wtorek, 29 października 2019

1349 - Massive Cauldron of Chaos (Indie Recordings 2014)

Jako że jeszcze chwilę mi zejdzie z recenzją "The Infernal Pathway", postanowiłem przypomnieć na poczekaniu poprzedni krążek 1349. Panie i Panowie, jeżeli wciąż powstają takie płyty na norweskiej ziemi, to tamtejszy Black Metal jeszcze długo będzie miał coś do powiedzenia i to nie tylko w kwestii przeszłości. "Massive Cauldron of Chaos" to chwalebny powrót tego zespołu do brzmień ze swoich pierwszych dwóch wydawnictw i połączenie tamtej furii z nowymi pomysłami. Uwydatnienie tego thrashowego podłoża, jakie od zawsze tkwiło u podstaw muzyki 1349, mimo że, nie jest to może tak na pierwszy rzut oka oczywiste. Konkretne łojenie w najlepszym wydaniu. Co prawda, nie są to już tak surowe klimaty, bo warstwa brzmieniowa i kompozycyjna jest bardzo dopracowana, materiał jest dynamiczny, pełen mocy i przemyślany w najdrobniejszym szczególe. Jak to mawia sam Ravn, nigdzie nie jest powiedziane, że Black Metal musi brzmieć źle. Niemniej jednak kryje się w tym ta pierwotna furia tej grupy, nie ma tu kombinowania, po prostu konkretne uderzenie od początku do końca. Płyta jest bez wątpienia bardzo bezpośrednia i organiczna. Wystarczy posłuchać chociażby promującego ją "Slaves", mówi sam za siebie. Riffy na "Massive Cauldron of Chaos" są bardzo nośne, mocarne i świetnie zgrywają się z mrocznym i złowieszczym charakterem Black Metalowej sztuki wykonywanej przez 1349. Swoiste połączenie starej szkoły ze świeżym podejściem do tematu. O czym jeszcze warto wspomnieć to niesamowita forma zespołu; to już w końcu tyle lat, a grają tu na najwyższych obrotach, jakby pod wpływem jakieś nieokiełznanej siły; to bez wątpienia jeden z najbardziej agresywnych albumów w ich dorobku. Wokale Ravna na tym albumie to dowód na to, że jest w czołówce ludzi w swoim fachu, dopełniają tu dzieła niczym przysłowiowa wisienka na torcie, totalne zniszczenie! Podobne wnioski można też wysnuć w kwestii partii perkusji Frosta, nie siedzi gdzieś z tyłu, a siecze na tym samym poziomie co gitary i wokal, gra tutaj istotną rolę i jest znaczącym źródłem agresji wydobywającej się z tych nagrań.
Album nie jest może najdłuższy, trwa ledwo ponad pół godziny, ale za to rekompensuje ten fakt swoją wysoką jakością i ładunkiem emocji. Moim zdaniem 1349 jest obecnie jedną z wiodących grup norweskiej sceny, a takie albumy jak ten tylko ów fakt potwierdzają! Polecam wszystkim i każdemu z osobna!

https://www.facebook.com/1349official/
https://legion1349.wdex.siteman.no

English translation:

As I will leave the review of "The Infernal Pathway" for a while, I decided to remind the previous album of 1349. Ladies and gentlemen, if such records are still being made on Norwegian soil, then their Black Metal will still have something to say and not only in case of the past. "Massive Cauldron of Chaos" is the glorious return to the sound of their first two releases and a combination of that fury with new ideas. It emphasizes this thrash root that has always been at the heart of 1349 music, although it may not be so obvious at first glance. Concrete, intensive stuff at its best. It is true that there is no place for a raw production here, because the sound and composition layer is very refined, the material is dynamic, full of power and thought out to the smallest detail. As Ravn says himself, nowhere it is said that Black Metal must sound bad. Nevertheless, this group's original fury is hidden in it, there is no combination here, just a direct strike from beginning to end. The disc is undoubtedly very direct and organic. Just listen to the single "Slaves", it speaks for itself. Riffs on "Massive Cauldron of Chaos" are very strong, powerful and harmonize well with the dark and ominous character of Black Metal art performed by 1349. A peculiar combination of oldschool with a fresh approach to the subject. What else is worth mentioning is the amazing form of the band; it's been so many years, and they play here at the highest quality, as if under the influence of some unbridled force; it is without doubt one of the most aggressive albums in their career. Ravn's vocals on this album are proof that he is at the forefront of people performing vocals in this style, total destruction! Similar conclusions can also be drawn regarding the drum parts by Frost, it is not set somewhere in the back, but work at the same level as the guitars and vocals, play an important role here and are a significant source of aggression coming from these recordings.
The album is maybe not the longest, it lasts barely over half an hour, but it compensates for this fact with its high quality and emotional load. In my opinion, 1349 is currently one of the leading groups of the Norwegian scene, and such albums like this only confirm this fact! I recommend it to everyone!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz