wtorek, 20 grudnia 2016

Immortal- Pure Holocaust (Osmose Productions 1993)

Już w rok po bardzo obiecującym debiucie, Immortal wydał swój kolejny album zatytułowany "Pure Holocaust" (oczywiście swojego czasu pewne środowiska mocno czepiały się tego tytułu nie dopuszczając do siebie jego faktycznego znaczenia w kontekście płyty). Wbrew temu co widać na okładce materiał został nagrany tylko przez duet. Abbath zarejestrował ścieżki wokalu, basu oraz perkusji (tutaj szacun bo naprawdę dał radę), a Demonaz odpowiedzialny był za gitary. Erik natomiast zagrał z zespołem dopiero na trasie promującej płytę, oraz na innych pobocznych koncertach.
"Pure Holocaust" był kolejnym krokiem naprzód w stosunku do swojego poprzednika, ma bardziej dopracowane, klimatyczne, jakby trzeszczące brzmienie, a stylistyka i budowa utworów jest już czysto black metalowa. Gitary specyficznie rzężą, a Abbath wydobywa z siebie swój unikatowy, skrzeczący wokal. Uważam że to właśnie na tej płycie uplasowała się pewna aura mroźnej pustki, lodowego chaosu, który towarzyszył ich muzyce aż do ostatniej płyty. Na krążku wysuwają się naprzód takie kompozycje jak klasyczny, dobrze znany fanom "Unsilent Stroms in the North Abyss", rozszalały "A Sign for the Norse Hordes to Ride", dla kontrastu, odrobinę stonowany "The Sun No Longer Rises" oraz mój absolutny faworyt "As the Eternity Opens" ze znakomitą klawiszową wstawką pod koniec utworu. "Pure Holocaust" serwuje nam lekko ponad 30 minut wyziewów ze skutej lodem północy, ale jest to czas który zespół wykorzystał do maksimum.
Wydanie albumu zwieńczyła dosyć słynna trasa "Fuck Christ Tour", na której deski sceny dzieliły z Immortal kanadyjskie Blasphemy oraz grecy z Rotting Christ.
Niniejsza płyta jest moim zdaniem jednym z ciekawszych i najbardziej charakterystycznych krążków w dorobku zespołu, jak i w samym Black Metalu (wydaje mi się, że brzmienie tej płyty jest niemal nie do podrobienia). W mojej pierwszej trójce ich dokonań się mieści- zaraz obok "At the Heart of Winter" oraz "Blizzard Beasts". Na nim Immortal poniekąd zdefiniowali swój styl i umocnili pozycję na scenie, stając się jedną z bardziej rozpoznawalnych grup jakie zrodziła Norwegia. Zadanie dla was takie (jeżeli ktoś nie ma): znaleźć, kupić i słuchać!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz