niedziela, 31 grudnia 2017

Nokturnal Mortum- Verity (Oriana Music 2017)

Nokturnal Mortum to jeden z zespołów, który tak naprawdę nigdy nie zawiódł żadną swoją płytą, a przynajmniej mnie. Była to jedna z grup, które niegdyś wprowadzały mnie na niwy Black Metalu i do którego zawsze żywić będę spory sentyment (pamiętam jak jeszcze kiedyś na kropa.pl można było bez problemu kupić ich stare albumy, a teraz ze świecą szukać). Każde ich dzieło trzyma poziom, każde ma niesamowity klimat i dopracowane jest w najmniejszym szczególe, i zawsze tak samo inspiruje. Z wydanym w tym roku "Verity" jest dokładnie tak samo. Zespół stworzył dzieło, które śmiało można nazwać esencją ich stylu. Poprzez charakterystyczny dla nich pogańsko- folkowy Black Metal, który najlepiej oddaje tu "Wolfish Berries", przepełniony patosem "Lira", po nostalgiczny "Night of the Gods". Album trwa niespełna 75 minut (!), a zlatuje nie wiadomo kiedy. Nie ma dłużyzn, ani jednej zbędnej sekundy. Śmiem twierdzić, że to jeden z najlepszych materiałów w całym dorobku Nokturnal Mortum. Ta płyta ma zaklęte w sobie niezmierzone pokłady emocji, pogańsko/ szamańskiej aury i niesamowitych wręcz klawiszowych melodii, gitarowych riffów oraz misternie użytych instrumentów muzyki dawnej. To nie jest tylko album, to dzieło, dzieło przepełnione epickością i mistycyzmem, kawał solidnej sztuki i najwyższej wykonawczej klasy w swoim gatunku i stylu, a ich granie/ brzmienie jest nie do podrobienia. Tak wiem, pozytywy sypią się jak z worka, ale to się tej płycie najnormalniej w świecie należy. "Verity" udowadnia i zapowiada, że Nokturnal Mortum nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i jeszcze nie raz zaserwuje nam album, który, tak jak pozostałe, zostawi słuchacza ze szczeną rozwartą do podłogi. Tej płycie jakiekolwiek polecanie nie jest potrzebne.
Kolejna sprawa to samo wydanie tego materiału. Płyty Nokturnal Mortum nigdy nie były kiepsko wydawane (no może z wyjątkiem amerykańskich, licencyjnych wersji), ale teraz to już prześcigają samych siebie w tym aspekcie. "Verity" w wersji CD wydane jest jako solidny digibook z tłoczonymi tytułami utworów i logiem. Wewnątrz opasły booklet w którym znajdziecie masę fotografii, grafik oraz wszystkie teksty w oryginale oraz angielskich tłumaczeniach. Profeska w każdym calu. To samo tyczy się podwójnego winyla, też zrobione jest to po mistrzowsku. Nic tylko brać!

http://nokturnal-mortum.com/
https://www.facebook.com/nokturnalmortumofficial/
http://musical-hall.com/
http://www.heritagerex.bigcartel.com/




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz