czwartek, 7 września 2017

Demonic Temple- Chalice of Nectar Darkness (Putrid Cult 2017)

Czerń duszy, okowy ciemności,
wejrzałem w jej otchłań,
zawładnęła mną, w ostępy bezkresu
popychając, na ścieżkę jedynego światła,
mrocznego blasku.

Mijałem gwiazd tysiące, istnień mnogość,
korytarzami istnienia podróżując,
Zewsząd szepty dawnych istnień słysząc,
Prawdy nie doświadczając.
Tylko ów mrok, czerń niezmącona, wszechobecna,
Majestatyczna i nieodgadniona,
ścieżką moją przez nicości bezkres.

Takim oto krótkim lirykiem pragnę oddać pokłady emocji jakie wzbudziło we mnie najnowsze dzieło Demonic Temple. W tym przypadku typowo recenzenckie podejście to byłoby po prostu za mało, niedostatecznie oddałbym przesiąknięty mrokiem i mistycyzmem charakter tej płyty, to jakieś iście piekielne, wyższe wtajemniczenie. Z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że jest to Black Metal najwyższych lotów i jeden z najlepszych przykładów esencji tej sztuki! Chylę czoła wobec twórców takiego materiału!  Dawno nie miałem okazji słuchać płyty o tak niezwykłych pokładach mroku i która jest w stanie tak oddziaływać. Jest majestatyczna, pełna patosu, a jednocześnie niepokojąca i przeszywająca swą magią na wskroś. Sięgajcie po "Chalice of Nectar Darkness" jeżeli tylko nadarzy się okazja. Jeżeli to co tu napisałem nie dostatecznie was zachęci, to się poddaję. Z pewnością będzie to jedna z trzech moich płyt roku!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz