wtorek, 2 kwietnia 2019

Bläkken- The Ascendancy of Evil (Self-released 2019)

Całkiem nieźle sobie poczyna ten nasz Blakken. W ubiegłym roku całkiem niezłe demko, w tym mamy już EP, które to zespół wydał własnym sumptem. I co od razu trzeba zaznaczyć, to nie brzmi jak zespół który jest dopiero na początku swojej drogi. "The Ascendancy of Evil" to cholernie profesjonalna robota. Brzmi to naprawdę na poziomie, ma świetny mix, a i same kompozycje, jak i umiejętności muzyków tną i niemal przycinają do skórki. Ewidentnie nie jest to materiał z tych surowych i obskurnych, to inna półka. Jeżeli ktoś ceni sobie Death i Black Metal w którym kładzie się nacisk na klarowność, dynamizm i dobrą produkcję to już jest pierwszy powód do tego by po ten krążek sięgnąć. Muzycznie mamy tu tzw. Black/ Death Metal, a konkretnie to wpływów starego dobrego, Death Metalu takiego jak chociażby Bolt Thrower czy Asphyx (czyli ciężko, mocarnie, gruzowato), z nieco około Blackowymi naleciałościami w stylu Behemoth, Hate i tym podobnych. Warto też wspomnieć iście dismemberowskie solówki, już w pierwszym utworze "Body Farm" mam tego niezły pokaz. Klimat też jest całkiem ciekawy, mroczny, miejscami lekko rytualny, z elementami patosu. No i sporo tu Death Metalowego walca i solidnego wokalu w tym temacie. Całości dopełnia okładka mocno kojarząca się stylem i przesłaniem tego co widzieliśmy na ostatnim krążku Behemoth, czyli tematyka sacrum profanum.
Może i Blakken jakoś na dłużej mnie nie zatrzyma, bo jednak bliższe mi są wyraźniej i bardziej oldschoolowe klimaty, ale nie potrafię im odmówić talentu i świetnie wykonanej pracy. Materiał jest naprawdę solidny i dobrze rokujący. Przy dobrych wiatrach mają szansę zajść daleko. Życzę chłopakom powodzenia, no i czekam co przyniesie długograj!

https://www.facebook.com/blakken.metal/
https://blakken.bandcamp.com/album/the-ascendancy-of-evil


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz