sobota, 9 marca 2019

Xarzebaal- II (Under the Sign of Garazel/ Putrid Cult 2019)

No i mamy dwójkę od Xarzebaal. Zespół nie kazał zbyt długo czekać na kolejny materiał. Co można powiedzieć z marszu to to, że sukcesywnie prą naprzód w obranym stylu i estetyce. Różnice są stosunkowo niewielkie, wręcz marginalne Wciąż mamy tu najgłębszą piwnicę, wszystko przenika wszechobecna, posunięta do granic słuchalności surowizna, niepokój, chaos i mrok. Zmieniła się tak naprawdę tylko jedna rzecz. Jest nieco bardziej przejrzyście (podkreślam- nieco). Spuszczono trochę tego brudu na rzecz uwydatnienia treści. Jest to wszystko wyraźniejsze. Łatwiej jest wybierać sobie różne smaczki z tego grania. Nie jest to, ponownie, moja bajka, gdyż wolę jak tej surowości jest nieco mniej, tyle żeby robić klimat, a u Xarzebaal jest niemal celem samym w sobie. Cóż, dzięki temu są z pewnością oryginalni i takie podejście mocno się wyróżnia. To ma być muzyczny zgiełk, prymitywizm i ekstrema, i tak właśnie jest! Co więcej, "II" ma moim zdaniem jeszcze więcej pokładów generującego się klimatu niż jej poprzedniczka. Zespół tak zatracił się w swojej pełnej siarki i plugastwa sztuce, że tworzy się tu swoiste drugie dno, pasaż do piekieł, który do tej pory odnalazłem chyba tylko na debiucie Abruptum. Te dwa zespoły, chociaż odmienne, mają ten wspólny mianownik chęci przekazania swoją sztuką korzeni zła i grozy. Wszystko to dopełniają bezimienne kompozycje (tracklisty brak) i wizerunek Diabła z okładki.
Tak jak wspomniałem wcześniej, aż takiej ekstremy już zbytnio nie szukam, ale cholernie doceniam to co Xarzebaal tworzą i co szlifują wraz z kolejną płytą. Szacun się należy, bo to chyba obecnie najbardziej ekstremalne i diabelskie granie w naszym Black Metalowym undergroundzie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz