niedziela, 20 sierpnia 2017

Beorn- Triumph of the Will (Dark Omens Production 2016)

"Triumph of the Will" to nic innego jak kompilacja dema "Awakening" oraz EPki "Warriors of Fullmoon" projektu o nazwie Beorn.  To co można znaleźć na tym krążku to Black Metal jedną nogą osadzony w dawnych brzmieniach takich grup jak Veles, Burzum, Nargaroth czy Infernum, a drugą w dosyć świeżym podejściu do tematu. Jest w tym pewien pierwiastek dawnej sceny, przede wszystkim w klimacie i strukturze kompozycji, ale produkcja jak i samo brzmienie tego materiału charakteryzuje się czystością i sporą dawką niczym nie zmąconej dynamiki. Jest to dosyć ciekawe połączenie i niewiele grup hołdujących starej szkole zdobywa się na właśnie takie zestawienie dawnych struktur z obecnymi możliwościami brzmieniowymi. Co prawda nagarnia Beorn utrzymane są w jednej określonej stylistyce, ale mimo to jest tu obiektywnie sporo naprawdę chwytających i dających się zapamiętać momentów, także na nudę nie ma miejsca. Naprawdę mamy tu kawał solidnego Black Metalu.
Przyznam się szczerze, że na początku nie do końca mi to siadło, dopiero po przerwie i paru odsłuchach, zacząłem dostrzegać dla siebie jakieś plusy tych materiałów, co sprawiło, że podjąłem decyzję o nakreśleniu kilku słów na temat tej płyty. Niemniej jednak nie trafiła do mnie na tyle abym w miarę regularnie do niej wracał. Może to kwestia osadzenia tej sztuki w klimatach najlepiej znanych z Burzum, a niestety projekt Varga nie jest w kręgu zespołów które darzę jakąś szczególną sympatią, także siłą rzeczy rzutuje to w trwały sposób na moją ocenę i podejście. Jednak na tyle na ile to możliwe starałem się być obiektywny, tym bardziej, że z całą pewnością znajdą się tacy, którym Beorn podejdzie z marszu. Także z powodzeniem mogę zarekomendować tą kompilację każdemu kto mocno siedzi w klimatach starych płyt wspomnianych na początku zespołów.
Na koniec, jako drobną ciekawostkę mogę dodać, że zarówno logo, jak i okładkę płyty tworzyli dla zespołu nie kto inny jak Christophe Szpajdel oraz David Thierree znany także pod szyldem "Dark Arts". Efekt sami możecie ocenić.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz