wtorek, 17 maja 2016

Ostoje Muzycznych Kolekcjonerów

Aby nieco urozmaicić bloga pokusiłem się o post na temat stacjonarnych sklepów płytowych w naszym kraju, które do tej pory dane mi było odwiedzić. Powszechnie wiadomo, iż takie zjawisko jak sklep z płytami jest w Polsce na wymarciu, no ale nadal można tu i ówdzie jakieś odnaleźć. Chodzi mi oczywiście o takie, które raczej nie działają wysyłkowo za pośrednictwem internetu i trzeba się do nich pofatygować osobiście. Zdaję sobie sprawę, że jeszcze w bardzo wielu z nich nie byłem, np. w Katowicach, Rzeszowie czy Wrocławiu, w Warszawie też wszystkich nie odwiedziłem, także przybliżę tylko te, które są mi osobiście znane.

Gdynia

Do tej pory udało mi się odnaleźć tu dwa sklepy. Pierwszy z nich to znany mi już od dosyć dawna Salon Muzyczny Puls, który mieści się obecnie przy ul. Wójta Radtkego 47A. Asortyment mają spory i zawsze kiedy tam jestem to jakąś jedną płytkę sobie zgarnę. Dział z muzyką metalową nie jest duży, dominuje tam raczej rock i pop, ale za to jest treściwy. Znaleźć tam można tytuły, których by się człowiek nie spodziewał w takim miejscu, np. limitowane wydanie "Death Cult Armageddon" Dimmu Borgir, którego już dawno nie ma w sprzedaży, przedostatni Burzum, czy też stare płyty Naer Mataron. Ceny są umiarkowane.


Kolejny gdyński sklepik to Blues Garage. Mieści się w nim zarówno dział z instrumentami jak i komis płytowy. Przeważają tu winyle, ale i kompaktów trochę jest. Asortyment nie jest ogromny, ale poszperać można i myślę coś by się ciekawego znalazło. Metalu jest niewiele. Komis znajduje się przy ul. Portowej 9.


Kraków

No w Krakowie to jest gdzie pójść na muzyczne polowanko. Najbardziej przypadł mi do gustu Metal Shop przy ul. Długiej 17. Mała dziupla na pięterku, ale w płytkach i merchu można poprzebierać, i co ważne, ceny są bardzo przystępne jak na niewielki sklepik. Jak nazwa wskazuje mamy tu sam metal, zarówno kompakty jak i winyle. Poza tym sporo jest koszulek, naszywek i archiwalnej prasy muzycznej, którą można nabyć za grosze (dosłownie). Będąc roku temu w Krakowie wyniosłem stamtąd 2-3 płyty i pokaźny stosik pisemek. Właściciel to bardzo kontaktowy jegomość z którym przy okazji zakupów można zamienić kilka słów.


Kolejnym miejscem jest Music Shop przy ul. Grodzkiej 50. Niestety nie ma on żadnej strony internetowej, przynajmniej ja nie znalazłem. To mała klitka ze stosunkowo niedużymi zasobami cedeków i winyli, ale sporą ilością merchu, Ceny są wygórowane i szczerze mówiąc niezbyt opłaca się tam kupować, no chyba, że trafi się coś czego niema nigdzie indziej, a akurat macie multum gotówki na zbyciu. Tak to każdy z albumów da się znaleźć za ok. połowę ich ceny. Nie mniej jednak miejsce ma swój klimacik. Pamiętam jak kiedyś wisiały na ścianie pocztówki/ karty ze zdjęciami różnych zespołów, najbardziej zapadła mi w pamięć ta z Dark Funeral z okresu "Vobiscum Satanas".


Ostatnim krakowskim sklepem o którym chcę wspomnieć jest Records Dillaz znajdujący się przy ul. Berka Joselewicza 11, na Kazimierzu. Nieduży sklep głównie z używanymi płytami cd i winylami (te przeważają). Zakres muzyczny bardzo szeroki, zatem i metal jest. Widziałem tam Saxon, Motorhead, Kiss, a nawet Marduk.


Warszawa

Stolica to chyba największe skupisko stacjonarnych sklepów płytowych do spółki z Katowicami (mam nadzieję, ze w końcu się do Katowic wybiorę pod kątem muzycznych zakupów). Na pierwszy ogień idzie Muzant. Jest to spory komis płytowy z ogromnym asortymentem kompaktowo- winylowym. Ceny są bardzo przystępne i można dorwać sporo fajnych tytułów za niewielkie pieniądze. Metalu i rocka mają sporo, jest w czym wybierać. Poza tym sklep ma klimat i ma się ochotę spędzić w nim trochę czasu. Lokacja to ul. Warecka 4/6, w podwórzu.


Pora na Hey Joe. Niewielki, dwu- lokalowy komis przy ul.Złotej 8. Znajdzie tu zarówno kompakty, winyle jak i kasety magnetofonowe. Cenowo jest bardzo miło Pamiętam, że kiedyś gro cd było po 30zł sztuka, także miodzio. Winyle to już różnie, bo można było znaleźć prawdziwe perły. Swojego czasu widziałem tam sporo tytułów Iron Maiden, Motorhead, Running Wild, Judas Priest czy Helloween. Były epki, single, a nawet wydania japońskie, także raj dla zbieraczy czarnych krążków. Metalu bardzo dużo, podobnie jak rocka. Właściciele mili i rozmowni, podchodzący z sercem do swojej roboty. Jedyny minus to problem z godzinami otwarcia. Niby podane na drzwiach, a ze dwa, trzy razy stałem pod sklepem jakieś 30 minut i nikt nie przyszedł otworzyć. Za każdym razem była to sobota. Przypadek?


Na deser parę słów o Antykwariacie na Tamce (45 b, obecnie przeniesiony na ul. Ordynacką). Mają tam spory wybór winyli. Cd też jest sporo, ale jakoś nigdy nie udało mi się nic dla siebie znaleźć. Natomiast w kwestii winylków to jest z czego wybierać. Jeżeli chodzi o metal to rzecz jasna klasyka, Venom, Accept, Iron Maiden, Grave Digger, AC/DC, Motorhead itd. Miewają ciężko dostępne wydania dlatego warto ich regularnie odwiedzać. Kiedyś nie mogłem przeboleć, że przeszedł mi koło nosa "At War with Satan" na picture discu, oryginalne wydanie z Neat.


Na tym bym zakończył. Nie jest tego dużo, ale to ze względu na fakt, że stosunkowo niewiele podróżuję. Większość płyt zdobywam za pośrednictwem internetu, ale jak mam okazję odwiedzenia stacjonarnego sklepu to nigdy nie odmówię sobie wizyty i dokonania jakiś zakupów. Temat oczywiście nie jest wyczerpany bo sklepów z płytami jest o wiele więcej, już w samej Warszawie. Jeżeli znacie jakieś warte odwiedzenia to piszcie w komentarzach, to na pewno się przyda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz