poniedziałek, 19 czerwca 2017

Anaboth- Nie Czas Pomiotów (Under the Sign of Garazel 2010)

"Nie Czas Pomiotów" to pierwszy materiał naszego rodzimego Anaboth, demo wydane pierwotnie na taśmie w 1996 roku. Materiał zapomniany i jeżeli znany to raczej okrojonemu gronu maniaków mocno siedzących w dawnym podziemiu. Teraz dzięki Under the Sign of Garazel "Nie Czas Pomiotów" wyszedł z mrocznych czeluści na światło dzienne. Jest to czarna sztuka najwyższego wtajemniczenia, zawierające wszystkie swoje najbardziej pierwotne i złowieszcze cechy, bluźnierstwa i jadu w tym nie brakuje. Surowizna wylewa się hektolitrami, a wszystko zespala opętańczy, wrzaskliwy wokal, teksty jak sugeruje tytuł w języku polskim.Tematyka- szatan, mrok, no i Cthulu (chociaż i tak niewiele da się wyłapać) z zaklętym w tym duchem dawnych lat sceny. Odbijają się tu echa stylu starego Burzum (przede wszystkim w partiach perkusji i ewidentnie wokali), Darkthrone, Behemoth, North, czy innych hord, które swojego czasu stawiały podwaliny pod Black Metalową scenę i to nie tylko polską. Króluje tu typowe dla tamtego czasu i tego typu materiałów brzmienie, ale ono jest tu kluczowe. Wiadomo, trzeba lubić te klimaty i najnormalniej w świecie czuć o co w tym biega. Anaboth się nie certoli i gra prosto, ale z pasją i wyczuciem uprawianej sztuki. Pieruńsko dobrze się tego słucha, atmosfera niepowtarzalna, z marszu przenosi słuchacza do tamtych dni. Każdemu kto lubi nasze stare, rodzime Black Metalowe dema, a nie zna jeszcze tego materiału Anaboth, to gwarantuję, że spodoba się z marszu. Po tysiąckroć zachęcam do posłuchania i jeszcze bardziej do zaopatrzenia się w ten materiał. Wznawiając go UtSoG odwalił kawał dobrej roboty i oby nadal wykopywali z głębin sceny tak kapitalne, a niestety gdzieś tam zgubione w ciągu lat nagrania. Jak to mawiają, kult!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz