poniedziałek, 7 czerwca 2021

Wilczyca - DrakoNequissime (Godz Ov War Productions 2021)

Ze swoim trzecim albumem uderza ponownie Wilczyca. Zespół nie próżnuje i wypluwa kolejny black metalowy wyziew. Już nie od dziś wiadomo jak mocno inspirowana brzmieniem podziemnej sceny lat 90 jest ta bestia. "DrakoNequissime" jest tego pięknym przykładem. Surowizna, mrok, bród, kompozycje tną słuchacza niczym brzytwa, a mimo tego materiał jest czytelny i pełen wszechogarniającej niepokojącej atmosfery. Zespół bazując na piwniczym brzmieniu sprzed lat stworzył własną niszę na krajowej scenie i własny, osobisty charakter kreowanej prze siebie muzyki. Wilczyca w jakiś sposób intrygowała mnie już na samym początku swej muzycznej ścieżki, "Horda" pogłębiła to zainteresowanie, natomiast "DrakoNequissime" to już dla mnie mistrzostwo w swojej dziedzinie,serio (i jeszcze ta okładka - ktoś ewidentnie odrobił pracę domową). Zespół dojrzał i nagrał swój, na chwilę obecną, najlepszy materiał - tak uważam. Nienawistny, ostry, bezkompromisowy, bardzo charakterny, tak na wskroś bluźnierczy, tak cudownie topornie brzmiący. Jeżeli do kogoś ma tak przemożnie pasować ów charakterystyczne gitarowe rzężenie, to właśnie do Wilczycy. Taką czarną wiśnią na tym black metalowym torcie jest utwór "Jeszcze Zemści się Ziemia" w którym swojego wokalu użyczył Roman Kostrzewski. Wypadł fenomenalnie. Wokalista Kata starzeje się niczym najlepsze wino i wciąż czaruje swym głosem i ekspresją. Jego linia wokalna, jaką miał tu do zaśpiewania uważam za jedną z najlepszych, jakie wykonał przez te wszystkie lata. Romku, szacunek ogromny, a dla Panów z Wilczycy gratulacje za pomysł i zaproszenie Romana na płytę. Brać ten album w ciemno, nie miejcie wątpliwości!

https://www.facebook.com/wilczyca.kult/

https://godzovwar.com/shop/pl/


English translation:

Wilczyca strikes again with their third album. The band is not idle and spits out another black metal exhaust. It has been known for a long time how strongly inspired by the sound of the underground scene of the 90s this beast is. "DrakoNequissime" is a beautiful example of this. Rawness, darkness, dirt, compositions cut the listener like a razor, and yet the material is legible and full of overwhelming disturbing atmosphere. The band, basing on the obscure sound from years ago, has created its own niche on the domestic scene and its own, personal character of the music it creates. Wilczyca somehow intrigued me at the very beginning of its musical path, "Horda" deepened this interest, while "DrakoNequissime" is a mastery in its field for me, seriously (and this cover - someone has clearly done his homework). The band matured and recorded their best material at the moment - that's my opinion. Hateful, sharp, uncompromising, full of its own character, so blasphemous through and through, so wonderfully raw. If someone is to be so overwhelmingly suited to this characteristic guitar rattle, it is Wilczyca. Black cherry on this black metal cake is the song "Jeszcze Zemści się Ziemia" in which Roman Kostrzewski lends his vocals. It fell out phenomenally. The vocalist of Kat ages like the best wine and still charms with his voice and expression. I consider his vocal line here as one of the best he has ever done. Romek, huge respect, and for the gentlemen from Wilczyca, congratulations for the idea and inviting Roman to the album. Grab this material without any hesitation, don't have any doubts!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz