Cancerfaust (brawo za nazwę!) to młoda grupa death metalowa z Poznania. Latem tego roku wypuścili własnym sumptem swoją debiutancką epkę "Killing Spree". Cóż mogę o tym materiale powiedzieć. Już od pierwszych dźwięków otwierającego płytę "Art of Murder" usłyszałem w ich graniu bardzo szlachetne wzorce. Instrumentalnie jest w tym sporo Dismember, czyli szwedzka szkoła (także mocno słyszalna w zamykającym całość "Bleeding Icon", jak dla mnie najlepszym kawałku z epki), zmieszanego z brzmieniem/ stylem takich grup zza Atlantyku jak Immolation czy Incantation, wokalnie też jest tu bliżej do amerykanów (niski, głęboki growl, trochę Deicide się przypomina). Nie brak tu też odrobiny thrashowych naleciałości, jednakże nie są tu one tak mocno wyeksponowane. Mamy tutaj sporo ciekawych zagrywek, dobre solówki, utwory nie są jednostajne, jest sporo zmian tempa, jak chociażby w "Eredication is Complete". W kwestii brzmienia, jak na początek, nie ma się do czego przyczepić, widać, że nie nie poszło po najmniejszej linii oporu i praca była.
Co się tyczy samego wydania epki, no to trudno tu mieć pretensje. Wiadomo, że to początki, i trzeba sobie jakoś radzić. Szkoda, że cdr, no ale cóż, w tej chwili dobrze, że w w ogóle jest fizyczny format. W kwestii okładki, hmm, to chyba jedyny jak dla mnie minus tego wydawnictwa, kompletnie do mnie nie przemawia i gdybym nie znał zawartości to raczej by mnie nie zachęciła do sięgnięcia po płytę, nie wiem nawet czy zwróciłbym na nią uwagę. No, ale to już kwestia gustu każdego z osobna.
Podsumowując, uważam, że Canacerfaust jest zespołem bardzo obiecującym, serwują nam powrót do przeszłości, do pewnych brzmień z których death metal może być dumny. Wytaczają konkretne działa, które mają szanse być słyszalne nie tylko na naszym metalowym podwórku. Czekam z niecierpliwością na solidną kanonadę w postaci pełnego albumu, bo z tego co widzę amunicji jest pokaźny zapas i to nie byle jakiej.
https://www.facebook.com/cancerfaust/
https://cancerfaust.bandcamp.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz