poniedziałek, 14 stycznia 2019
Haunted Cenotaph- Nightmares from Beyond (Fallen Temple 2018)
Czapki z głów proszę Państwa! Chyba nie ma na naszej scenie innej grupy która oddawałby hołd Doom/ Death Metalowej mieszance sięgając po najbardziej tradycyjną tego formę. Na demie "Nightmares from Beyond" nie ma udziwnień, ani zabiegów mających za zadanie mnożyć wątki prezentowanej muzyki czy zaszczepiać szerokie spektrum inspiracji. Jest konkretnie i na temat, czysty oldschool. Ze strony Death Metalu ładują w nas starym, dobrym Asphyx i Cianide, natomiast od strony wiodącego tu prym Doom Metalu mamy wszechobecne echa Hellhammer, Celtic Frost, wczesnego Samael, no i najczystsze twory z tego gatunku takie jak Pentagram, Reverend Bizarre czy Saint Vitus. Wielu z was może powiedzieć, że jak nie u nas to zagranicą nie wiadomo ile razy słyszało się takie granie, że to nic nowego. Owszem. Ale co z tego skoro Haunted Cenotaph odwala swoją robotę tak dobrze, tak zaskakująco dobrze? Ciężka, duszna, posępna atmosfera, surowe brzmienie to domena tego materiału. I wcale nie boli fakt, że nie ma tu zbytnio jakiś szybszych momentów, bo to właśnie ta swoista smoła, złowieszczość robi tu największą robotę, buduje te kompozycje. Osobiście wróżę chłopakom całkiem owocną przyszłość pod tym szyldem, bo wbili się klinem w niszę w której niespecjalnie mają jakąś znaczną konkurencję. Skoro już cztery kawałki z dema miażdżą niczym walec i zostawiają słuchacza z otwartą japą, to jestem ciekaw jakiegoś pełnego materiału. Słuchy chodzą, że już za rogiem czai się Epka. Zatem czekam mocno, zacieram łapy i z chęcią będę pierwszym, który pochwali kolejne ich dzieło. Zgarniajcie tę płytkę i delektujcie się klasycznym Death/ Doom Metalem w najlepszym wydaniu!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz