Po trzech latach przerwy i EPce, Rotting Kingdom powraca, serwując nam swój pierwszy pełny album. I muszę otwarcie powiedzieć, że przeskoczył ich pierwszy materiał o głowę, a było to już dzieło bardzo dobre. Zespół już wie, jaką drogą chce kroczyć i szlifuje tu swój unikalny styl, to kawał dojrzałej i świadomej muzyki.
To, co znajdziecie na "A Deeper Shade of Sorrow" to oryginalna wypadkowa starego Paradise Lost, My Dying Bride, Cemetary, Anathemy, Amorphis z czasów "Tales from the Thousand Lakes" oraz Tribulation z okresu "The Formulas of Death". Mieszają się tu cechy charakterystyczne dla brytyjskiej i szwedzkiej sceny. Zatem mamy tu ciekawe melodie, odrobinę przebojowości, growl w warstwie wokalnej, sporo ciężaru (więcej niż na EPce), ale i czasem nastrojowy, gotycki klimat, który za moment ustępuje konkretnemu łojeniu. Jest to bogaty, wielowarstwowy album, który nie daje się zaszufladkować i ucieka od schematów. Ta płyta momentalnie odkrywa przed słuchaczem całą paletę swych mrocznych barw, ale mimo to nie jest krążkiem na jeden czy parę odsłuchów, a na znacznie więcej. Dzieje się tu mnóstwo ciekawych rzeczy, które mają zadatki na ciągłe odkrywanie ich przez słuchacza i samo to świadczy już mocno o jakości "A Deeper Shade of Sorrow". Panowie z Rotting Kingdom nagrali album, który nie jest ani jednoznacznie doom, ani death metalowy, nie jest też do końca okrzepłą już klasyczną hybrydą obu tych gatunków. Moim zdaniem to coś znacznie więcej. Naprawdę warto się z tą płytą zapoznać i zostać przy niej na dłużej.
https://www.facebook.com/rottingkingdom/
https://rottingkingdom.bandcamp.com/album/a-deeper-shade-of-sorrow
http://godzovwar.com/shop/pl/
English translation:
After three years of break and an EP, Rotting Kingdom is back, serving us its first full-length album. And I must say openly that their first material was already a very good work, but this one beats it. The band already knows which way it wants to go and forges its unique style, here we have a piece of mature and conscious music.
What you will find on "A Deeper Shade of Sorrow" is the original mixture of old Paradise Lost, My Dying Bride, Cemetary, Anathema, Amorphis from the time of "Tales from the Thousand Lakes" and Tribulation from the period of "The Formulas of Death". Characteristic features of the British and Swedish scene are being joined here. So here we have interesting melodies, a bit of hit stuff, growl in the vocal layer, a lot of heaviness (more than on EP), but also sometimes a moody, gothic atmosphere, which in a moment transforms into fast fierce parts. It is a rich, multi-layered album that cannot be put into one genre and escapes the possible schemes. This album immediately reveals the entire palette of its dark colors to the listener, but it is not a record for one or several listenings, but for much more. There are a lot of interesting things happening here that can be constantly discovered by the listener and this only strongly testifies the quality of "A Deeper Shade of Sorrow". The gentlemen from Rotting Kingdom recorded an album that is neither unequivocally doom, nor death metal, nor is it a solid classic hybrid of both genres. In my opinion, it is much more than that. It's really worth checking this material and staying with it for some serious amount of time.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz