czwartek, 28 maja 2020

Iku-Turso - Pakana (Wolfspell Records 2020)

Ostatnio fińska scena black metalowa nie przestaje mnie pozytywnie zaskakiwać. Co chwila natrafiam na jakiś nowy album, przy którym zostaję na dłużej lub który w jakiś sposób robi na mnie wrażenie. Ostatnio był to chociażby Werwolf, Warmoon Lord, Faustian Pact, Goats of Doom (o tych dwóch będę jeszcze Wam pisał), a teraz Iku-Turso. Przyznam, że ich poprzedni krążek (a konkretnie EP) "Storm Over Isengard" niezbyt mnie zaciekawił i przeszedł u mnie bez echa, niczego z niego nie zapamiętałem. Kolejny pełny album, omawiany tutaj "Pakana", to już klasa sama w sobie! Niesamowity skok jakościowy i kompozycyjny. Przynajmniej ja mam takie wrażenie. Płyta jest może odrobinę bardziej pogańska niż poprzednie materiały, bardziej "leśna", ale to tylko działa na jej plus. Usłyszycie tu wpływy starych płyt Satyricon (niektóre melodie i chóry), Limbonic Art, Emperor (klawisze), Ulver (elementy folkowe) czy Burzum lub Windir (brzmienie gitar i riffy). Pomimo tych norweskich naleciałości płyta jest wciąż typowo fińskim dziełem, ma ten unikalnych klimat i złowieszczość, jaką charakteryzują się tamtejsze zespoły. To jest ten sam poziom rozpoznawalności, jaki towarzyszy Satanic Warmaster, Thy Serpent, Moonsorrow czy Hornie. "Pakana" wprowadza nas w świat mroku, melancholii, fińskiej natury, czuje się w niej atmosferę tamtejszych lasów i jezior, szamaństwa i mistycyzmu. Wszystko to wrzucone jest w lekko surowe brzmienie i rozbudowane, przestrzenne utwory. Ta płyta to bardzo duży krok dla zespołu i ma szansę przenieść ich w grono najlepszych ekip ich sceny. Mi album spodobał się na tyle, że z pewnością wyląduje w mojej pierwszej piątce najlepszych wydawnictw tego roku. Ogromny szacunek dla Iku-Turso i wydawcy, czyli naszego rodzimego Wolfspell Records!

https://iku-turso.bandcamp.com/
https://www.facebook.com/ikutursobm/
https://wolfspell.pl/

English translation:

Recently, the Finnish black metal scene does not stop to surprise me positively. Every now and then I come across a new album with which I stay for longer or which somehow impresses me. Recently it was Werwolf, Warmoon Lord, Faustian Pact, Goats of Doom (about these two I still need to write about), and now Iku-Turso. I admit that their previous album (EP, to be precise) "Storm Over Isengard" did not interest me very much and went unnoticed in my case, I did not remember anything from it. The next full album, discussed here - "Pakana", is already a class in itself! An amazing qualitative and compositional leap. At least I have such an impression. The album is maybe a little more pagan than the previous materials, more "forest-like", but this only works in favour of it. Here you will hear influences of old Satyricon records (some melodies and choirs), Limbonic Art, Emperor (keyboards), Ulver (folk elements), Burzum or Windir (guitars and riffs). Despite these Norwegian influences, the album is still a typical Finnish stuff, it has this unique atmosphere and ominous character that can be found only among Finnish bands. This is the same level of recognition that accompanies Satanic Warmaster, Thy Serpent, Moonsorrow or Horna. "Pakana" introduces us to the world of darkness, melancholy, Finnish nature, you can feel the atmosphere of the local forests and lakes, shamanism and mysticism. All this is thrown into a slightly raw sound and extensive, spatial compositions. This album is a very big step for the band and has a chance to move them to the group of the best acts of their scene. I like the album so much that it will definitely land among my top five best releases of this year. Huge respect for Iku-Turso and the publisher - our Polish Wolfspell Records!




5 komentarzy:

  1. Najważniejsze jest to że dzicy Fińczycy nagrywają płyty w języku ojczystym.
    Niektóre "legendy" rodzimej sceny powinny się od nich uczyć ale to tylko dygresja
    ja w innej sprawie :)

    Wzięło mnie na lata 90,konkretnie na okres rozwoju tzw gotik-metalu
    i szukam czegoś co jest bliźniaczo podobne do World Of Glass Tristanii.
    Nie chodzi o to żeby było symfonicznie bo takich zespołów są miliony
    chodzi o podobieństwo melodii i harmonii,bo często jest tak że dwa utwory są niemal identyczne a mnie interesuje podobieństwo pełne
    czyli takie można powiedzieć zżynanie od kogoś :)

    Jedyne co udało mi się znaleźć,co pasuje do klimatu lat 90
    (tego klimatu którego szukam w gotik metalu)
    i ówczesnych standardów kompozycyjnych
    to The Sins Of Thy Beloved - Lake Of Sorrow
    no ale chyba jest coś więcej?

    PS. Jeśli Pakana jest skokiem w górę i radykalną zmianą na lepsze
    to ja nie chcę wiedzieć co się działo na poprzednich płytach :>
    męczą niemiłosiernie monotonnością me uszy...a może to wina wysublimowanego gustu,a może wręcz przeciwnie,tak czy owak ja dziękuje,postoję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba niczego nie podpowiem, bo nie gustuję w gotyku, nie szukam nowych ekip w tym zakresie. A te, które znam i czasem lubię posłuchać z pewnością kojarzysz. Co do "Pakany", cóż, dla mnie to naprawdę dobra płyta i to do tego stopnia, że nabyłem również winyl. Dla mnie BM nie musi być odkrywczy i nie wiadomo jak kompleksowy. Mam mieć dobre wzorce, klimat, energię i ten unikatowy charakter. Dla mnie to wszystko tutaj jest.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie twierdzę że dobre tzn rewolucyjne,awangardowe i odkrywcze :)
    po prostu zmęczyli mnie strasznie w trakcie odsłuchu...
    a taki Faustian Pact np wręcz przeciwnie,
    chociaż wcale nie są odkrywczy na Outojen Tornien Varjoissa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Múspellzheimr - Hyldest Til Trolddommens Flamme bardziej mnie wzruszył :)
    oczywiście toto nie jest ani fińskie ani odkrywcze
    ale jest...mało odkrywcze :D a mimo to jednak wpływa na przypływ adrenaliny
    w przeciwieństwie do Pakana która też wpływa na przypływ
    tyle że melatoniny.

    OdpowiedzUsuń
  5. O tak, Faustian Pact to ewenement, razem z najnowszym Werwolf to klasa w temacie.

    OdpowiedzUsuń