Przyznam się, że Pathogen poznaję wraz z tą płytą. Nigdy wcześniej o nich nie słyszałem, mimo faktu, że siedzą w katalogu Old Temple już od 2012 roku, czyli od ich trzeciej płyty "Forged in the Crucible of Death". I żałuję, że nie usłyszałem ich wcześniej. To, co dzieje się na "Obscure Deathworship" to czyste złoto. Nie spodziewałem się, że jakaś podziemna ekipa z Filipin wysmaży taki kapitalny kawał Death Metalu (a może bardziej Death/Thrashu, bo i wpływów tego drugiego nie da się momentami nie zauważyć). Takiego, który będzie pięknym ukłonem w stosunku do szlachetnych i kultowych już materiałów, a jednocześnie dobrze - jak na podziemne możliwości - wyprodukowanym. "Obscure Deathworship" przynosi skojarzenia z demami wielkiego Nihilst czy naszego rodzimego Vader, tylko w pozbawionej tej demówkowej chropowatości formie. Brzmienie jest mocne i soczyste, przez co słucha się tego wyśmienicie. Te wszystkie mocarne, a jednocześnie chwytliwe riffy, jakie znajdują się na tym krążku, mają szansę wybrzmieć i pokazać się słuchaczowi w pełnej krasie. A jest tu czego słuchać i z czego wybierać. Płyta wciąga w swą czeluść już z pierwszym odsłuchem i już nie wypuszcza. Gdybym poznał ten krążek w ubiegłym roku, to z pewnością bym go wyróżnił, bo jakoś nic z ubiegłorocznych nowości w temacie nie zostało ze mną na dłużej (no może poza Morbid Stench), a "Obscure Deathworship" z pewnością byłby tu wyjątkiem. Musicie tej płytki posłuchać! Potężny oldschoolowy Death Metal pełną gębą!
https://oldtemple.bandcamp.com/album/pathogen-obscure-deathworship
https://www.shop.oldtemple.com/
English translation:
I admit that I'm getting to know Pathogen with this album. I have never heard of them before, despite the fact that they have been in the Old Temple catalog since 2012, that is from their third album "Forged in the Crucible of Death". And I wish I had heard them before. What happens at "Obscure Deathworship" is pure gold. I didn't expect that some underground band from the Philippines will create such a great piece of Death Metal (or maybe more Death/Thrash, because the influence of the latter can't be missed). One that will be a beautiful nod to the already noble and iconic materials, and at the same time well produced for underground possibilities. "Obscure Deathworship" brings associations with the demos of the great Nihilst or our Polish Vader, only in the form without this demo-like roughness. The sound is strong and thick, which makes the listen really enjoyable. All the mighty and at the same time catchy riffs that are on this album have a chance to resound and show themselves to the listener in all their greatness. And there is something to listen to and choose from. The album draws you into its abyss with the first listening and does not let you out. If I got to know this album last year, I would definitely write about it, because somehow nothing from last year's novelties in the subject stayed with me for a long time (well, except Morbid Stench), and "Obscure Deathworship" would certainly be an exception here. You must listen to this album! Powerful, oldschool Death Metal!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz