Ubiegły rok przyniósł trzeci pełny album w dorobku tej australijskiej ekipy. I jest lekki zaskok. Nocturnal Graves znani do tej pory ze wściekłego Black/ Thrashu odjechali sobie trochę w inne rejony, co z resztą wisiało w powietrzu już od ostatniej płyty. Wraz z "Titan" ich granie ustawia się gdzieś pomiędzy Black/ Death Metalem, a Death/ Thrashem, bliżej im w tej chwili to zespołów pokroju Vomitor, starszego Destroyer 666, może Nifelhiem (trochę tu naciągam) a dalej do takiego Nocturnal lub Gospel of the Horns, czyli stylistyki do której tak jakby nas przyzwyczaili. Nie mówię, że to źle, nie jest wskazane żeby grupa stała w miejscu i cały czas tłukła to samo co na debiucie, ale gdzieś mi u Nocturnal Graves zgubiła się ta dawna furia, energia, zaciekłość, która jeszcze była na poprzednim, już miejscami odrobinę innym krążku. Płytę przesłuchałem z przyjemnością, ale jakoś nie mogę się przestawić na to ich "nowe" granie, cały czas po łbie kołacze mi się ich "Satan's Cross" i zanim przywyknę, że ostatecznie to zamknięty rozdział, to chwila może minąć. Jest jeszcze jedna rzecz, mimo, że jest na płycie parę niezłych riffów, bardzo dobry otwieracz, to gdzieś już w połowie materiału trochę się to wszystko zlewa i raptem płyta nam się kończy, a my za specjalnie nie pamiętamy z niej nic poza pierwszymi 2-3 numerami. Nie wiem, może trzeba tu czasu, może więcej uwagi. Zobaczymy, co jakiś czas będę do "Titan" powracał i może ten album rozgryzę, odkryję i zmienię to pierwsze, nie do końca entuzjastyczne wrażenie. Tym bardziej, że w listopadzie zawitają do nas z tym materiałem w towarzystwie tak genialnych załóg jak Dead Congregation i Destroyer 666 i będzie okazja posłuchać ich na żywca. Mam szczerą nadzieję, że ten album będzie jak dobre wino i nabierze pełni smaku z czasem. Na pewno go nie odradzam, ale też palę się do nadmiernego polecania. Musicie tu podjąć decyzję sami.
Poniżej wersja kompaktowa płytki i limitowany do 200 kopii czerwony winyl w wydaniu gatefold. Bądź co bądź jestem sporym fanem Nocturnal Graves i nie mogłem sobie odmówić więcej niż jednego wydania tej płyty, mimo iż nie rozpływam się nad nią w zachwytach. Fani i kolekcjonerzy rozumieją ;)
https://nocturnalgravessom.bandcamp.com/album/titan
https://www.facebook.com/nocturnalgraves
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz