"Primeval Ones" to materiał sprzed 19 lat, który w końcu doczekał się oficjalnego wydania, zapomniane demo, zapomnianego projektu. Wg. dostępnych danych Sons of Serpent istniał na scenie niespełna dwa lata i zdołał spłodzić tylko dwa utwory, które wchodzą w skład owego dema. Materiał nagrany w 1998 w olsztyńskim Selani Studio to nic innego jak intensywna, i jak na demo bardzo przyzwoita jakościowo, mieszanka black i death metalu z przewagą tego pierwszego. "Rites of Cthulhu" oraz "The Return of Primeval Ones" znajdujące się na demie i trwające średnio po 10 minut każdy, poza typową black/ death metalową kanonadą zawierają smaczki w postaci inkantacji, transowego rozbudowanego intra w "Rites of Cthulhu" czy okazyjnych akustyków, co nadaje owej sztuce atrakcyjności. Da się tu słyszeć wpływy Behemoth, zarówno elementów tego starego jak i, wtedy nowej, "Pandemonic Incanatations", momentami starego Graveland, jeżeli chodzi o warstwy wokalne, ale w bardzo niewielkim stopniu. Można także znaleźć tu patenty znane z hord takich jak chociażby Gorgoroth czy nawet Dissection, którego namiastki wpływów nie tak trudno doszukać się w partiach gitar. Warstwa liryczna oscyluje natomiast wokół mrocznego świata stworzonego przez Lovecrafta. Jako drobną ciekawostkę można dodać, że za gitary i wokal na tym demie odpowiedzialny był T. Kaos, który obecnie siedzi za sterami Lvcifyre, a za ścieżkę basu (a częściowo i gitar) Brovar, znany wcześniej z Behemoth jako Frost.
Niniejsze demo Sons of Serpent to fajna wydawnicza ciekawostka, których historia naszej sceny kryje bardzo wiele i które wciąż czekają na ujawnienie. Under the Sign of Garazel odwalili kawał dobrej roboty wygrzebując ten materiał z czeluści i pokazując go światu, warto po niego sięgnąć i dzięki temu poszerzyć swoją wiedzę o kolejny interesujący kawał metalowej sztuki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz