sobota, 27 czerwca 2020

Atonement - Genesis of Blasphemy (Putrid Cult 2020)

Jeden z najciekawszych debiutów tego roku. Wreszcie, po dwóch latach istnienia, Atonement wydaje swoje pierwsze demo. Materiał ma niespełna trzynaście minut, ale już tyle wystarcza, aby pokazać, jaki potencjał drzemie w tym zespole. Dostajemy tu mroczny, bardzo klimatyczny, miejscami rytualny, miejscami szaleńczy Black/Death Metal z naleciałościami Doom. Jakby spotkało się ze sobą Vital Remains, Doombringer oraz stary Samael. W niektórych aspektach Atonement ma również wspólne mianowniki z inną naszą grupą, mianowicie Nekkrofukk, chociaż Panowie idą bardziej w kierunku Death Metalu w miejscach, w których zespół Lorda K. ewidentnie wybiera ścieżkę black metalową. No i jest tu mniej surowe brzmienie. To energiczny, wciągający materiał, którego słucha się jednym tchem i który autentycznie wciąga. Tak, ma w sobie to coś. Jest w tym zarówno oldschool, jak i ten potrzebny powiew czegoś nowego, mimo wciąż tej samej formuły. Boli mnie trochę fakt, że "Genesis of Blasphemy" pojawiło się tylko na kasecie, i tylko w 70 egzemplarzach. To demo prosi się o CD lub chociaż siedmiocalowy winyl. Ze swojej strony bardzo Atonement polecam, to tegoroczny mus na liście debiutów (chociaż członkowie zespołu to już starzy wyjadacze).

https://www.putridcult.pl/
https://www.facebook.com/Atonement-Band-Poland-101367137985612/

English translation:

One of the most interesting debuts of this year. Finally, after two years of existence, Atonement releases their first demo. The material has less than thirteen minutes, but it is enough to show what potential lies in this band. We get here dark, very atmospheric, sometimes ritual, sometimes crazy Black/Death Metal with Doom influences. As if Vital Remains, Doombringer and old Samael met in one place. In some aspects Atonement also has something in common with other Polish group, namely Nekkrofukk, although the gentlemen are moving more towards Death Metal in places where Lord K.'s band clearly chooses the Black Metal path. And here there's less raw sound. It's energetic, addictive material that you listen to in one go and that draws you attention immediately. Yes, it has "that thing". There is both oldschool and this necessary breeze of something new, despite the same formula. It hurts me a bit that "Genesis of Blasphemy" appeared only on tape, and only in 70 copies. This demo is asking for a CD issue or least 7-inch vinyl. Personally, I highly recommend Atonement, this is this year's must when it comes to debut stuff (although the band members are not new on the scene).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz