Po ciężkim, przymulającym tygodniu dobrze jest posłuchać jakieś dobrej płyty, czegoś z kopem żeby naładować baterie. Pandemic Outbreak tej energii mi dostarczyli. Kupiłem ich płytę niemal w ciemno i strzał trafiony. Zespół atakuje słuchacza oldschoolwym Death Metalem w wielu miejscach zahaczającego o hybrydę z Thrashem (ich poprzedni materiał był w całości utrzymany właśnie w Thrashowym stylu, tym bliższym niemieckiemu stylowi grania), bo zarówno słychać tu to żywsze oblicze Asphyx, jak stary Merciless. Może w brzmieniu "Collecting the Trophies" nie ma tej odrobiny brudu jaki towarzyszył nagraniom obu wymienionych grup, jest bardziej selektywnie, przejrzyście, ale niczego to nie psuje. Niniejsza Epka to kawał solidnej roboty w obranym stylu, ze świadomością, zaangażowaniem, umiejętnościami oraz pomysłem. W dobie powielactwa i mnogości różnej maści bezpłciowego syfu takie materiały naprawdę zyskują podwójnie, pokazuje, że jak się autentycznie chce, to można stworzyć coś co bez naciągania siądzie, coś co się zapamięta, do czego się wróci. Na razie Pandemic Outbrak pełniaka nie popełnił, także czekamy. EP "Collecting Trophies" jest nadzwyczaj obiecująca, oscylująca wokół starej szkoły grania ze świeżym podejściem do tematu. Cieszę się, że zespół obrał właśnie taką muzyczną drogę, bo w obecnym stylu nabrali wyrazistości i jest szansa, że zaistnieją. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że płytka nie raz jeszcze wyląduje w odtwarzaczu, co tak jakby jest tożsame z tym, że ją polecam.
https://www.facebook.com/PandemicOutbreakThrash/
https://pandemicoutbreak.bandcamp.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz