W ubiegłym roku, w oparach i chmurach różnej maści diabelskiego zielska objawił się scenie trzeci pełniak naszego rodzimego Belzebong. Chłopaki dalej konsekwentnie podążają Stoner/ Doomową ścieżką serwując nam wraz z "Light the Dankness" kolejną porcję ciężkiego, smolistego, miejscami wręcz transowego materiału. Dla tych, którzy jeszcze się z zespołem nie zapoznali zaznaczę, że Belzebong tworzy materiały wyłącznie instrumentalne, wokalu brak. To wyróżnia ich na tle innych grup tworzących w tym stylu. Ktoś mógłby powiedzieć, że bez wokalisty to nie to samo, że to się nie uda, że będzie zbyt monotonne. Nic z tych rzeczy! Zespół udowadnia, że ich formuła jest totalnie w punkt i że tak można, że to działa! Na niniejszym, najnowszym krążku dostajemy kolejną porcję rytuału zagłady spowitego w zielonej poświacie. Walcowate, zadymione pasaże urozmaicają świetne motywy gitarowe oraz mówione sample zaczerpnięte ze starych filmów budujące klimat danego utworu. Cztery rozbudowane kompozycje jakie składają się na "Light the Dankness" przywodzą na myśl zarówno drobne elementy klasyki spod znaku wczesnych Black Sabbath, Reverend Bizarre, Saint Vitus, jak i nieco nowszego grania kolegów po fachu, czyli Electric Wizard, Sleep czy Dopelord. Także materiał skierowany jest w szczególności do zwolenników Stonera i Doom Metalu, ale, zaznaczam, nie tylko. To jest na tyle dobre i wciągające, że nawet Ci którzy na ogół stronią od tego typu muzycznych buldożerów z zielichem w tle, znajdą tu coś dla siebie. Prosta formuła, acz totalnie odjechana atmosfera. Belzebong ma w sobie coś oryginalnego, poza tym bije od tego projektu zaangażowanie i świadomość twórcza. Owocuje to tym, że się ich zapamiętuje, nie jest to kolejne, mdłe i nijakie odgrzewanie kotletów, a "Light the Dankness" jest tego niezbitym dowodem. Życzę załodze Belzebong, aby mieli coraz to więcej odbiorców, i to nie tylko za granicą, którą zdążyli już sobie zjednać, ale również na naszym podwórku. Czy polecam? Panie, panowie, jasne, że tak!
https://www.facebook.com/belzebong420/
https://belzebong.bandcamp.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz