wtorek, 2 października 2018

Temnolesie- Legends (GrimmDistribution/ Satanath Records 2017)

Coś dla fanów rosyjskiej Arkony (min. dlatego ten materiał mnie zainteresował), Kalevali, Temnozor, Percival i pochodnych, czyli zastrzyk Pagan/ Folk metalowych brzmień. "Legends" to pierwszy krążek rosyjskiego Temnolesie (czyli Mrocznego Lasu) na ich muzycznej ścieżce i... do Arkony to im daleko niestety. W takim zestawieniu wypadają bardzo blado, żeby nie powiedzieć kiepsko. Niemniej jednak ich muzyka sama w sobie zła nie jest. Gdyby tu nie robić żadnych porównań, to zespół całkiem nie najgorzej się broni. To przyzwoity Pagan/ Folk z elementami Black Metalu (trochę to na wyrost, ale warstwa wokalna nieco do tego predysponuje). Jest trochę dobrych riffów, ciekawych solówek, akcentów w postaci żeńskiego wokalu i sporej dawki klawiszowych elementów, które przydałoby się zbalansować równie konkretną dawką instrumentów folkowych czego właśnie mi tu trochę zabrakło. Widać, że zespół pomysł na siebie ma, ale jeszcze badają grunt, a sam materiał, mimo potencjału, nie jest jeszcze do końca dopracowany. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Przeszkadza mi tu odrobinę suche brzmienie gitar. Zespół bardziej akcentuje folkową stronę swojej twórczości i tutaj słyszałbym bardziej dopracowane wiosła, niż takie którym bliżej do cięższych, bardziej ekstremalnych brzmień. Więcej albumowi "Legends" niczego nie zarzucę. Płyta, jakby nie było, potrafiła zatrzymać moją uwagę na dłuższą chwilę. Ciekawi mnie co zespół zrobi na kolejnej płycie, w którą stronę pójdzie, bo jest w ich grze trochę oryginalnych motywów, czy wykreuje swój własny, charakterystyczny styl. Podstawy ku temu są i liczę niebawem z ich strony, na już konkretnie absorbującą płytę.

https://grimmdistribution.bandcamp.com/
http://satanath.com/
http://temnolesie.ru/


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz