Ładnie sobie poczyna ten nasz Thunderwar. Nie dość, że chłopaki zasłużenie załapali się do katalogu zachodniego wydawcy to jeszcze po niezwykle udanym "Black Storm" serwują nam materiał poruszający jeszcze szerszą, muzyczną tematykę. Tak jak debiutancki długograj oscylował wokół przede wszystkim klasyki Death Metalowych brzmień, zwłaszcza tych skandynawskich, tak EP "Wolfpack" to już nie tylko Metal Śmierci, ale również elementy Thrashu i Punku (chociażby tytułowy "Wolfpack"), no i tzw. wikingowych elementów Bathory (znakomity "Circle of Runes") i... Choroba nie wiem dlaczego ciśnie mi się na myśl również Enslaved, oczywiście ten starszy. Podobieństw mało, ale gdzieś te echa rozbrzmiewają. Tak na marginesie, ten kawałek równie dobrze mógłby znaleźć się na "The Birth of Thunder", bo tematyka i estetyka jest tu bardzo podobna. Z jednej strony mamy na tym krążku epickość i ten przemykający, pogański pierwiastek, a z drugiej kawałki zionące energią, agresją i punkową chwytliwością. Zespół popełnił również bardzo udany cover "The Winds They Called the Dungeon Shaker" Darkthrone, który zagrali totalnie po swojemu nadając mu nowej, przede wszystkim brzmieniowej jakości. Jednym słowem na niniejszej Epce trochę się dzieje, a Thunderwar nie da się już tak łatwo zaszufladkować. Panowie uciekają nieco utartym schematom serwując nam materiał dosyć zróżnicowany i momentami odrobinę kontrastujący, ale jakże wciągający! Zastanawiać może fakt, czy "Wolfpack" jest tylko takim chwilowym, luźnym przerywnikiem od ścieżki zapoczątkowanej na poprzednim wydawnictwie, czy może zapowiedzią drobnych zmian, które nadejdą wraz z kolejnym, pełnym albumem. Cóż, mam nadzieję, że niebawem się o tym przekonamy. Zespół jest w świetnej formie, materiał kipi od pomysłów i jestem bardzo ciekaw dokąd to zaprowadzi. Kto jeszcze po "Wolfpack" nie sięgnął niech nadrabia zaległości!
https://www.facebook.com/thunderwarofficial/
https://thunderwarband.bandcamp.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz