Metalowe interpretacje muzyki klasycznej to już dosyć dobrze znany temat. Od wielu lat różni twórcy próbują swoich sił w tym temacie, często niestety efekty nie są specjalnie powalające. Swojego czasu owego wyzwania podjął się Esqarial zapraszając do tego przedsięwzięcia Grzegorza Kupczyka. Byłem tej płyty mocno ciekaw, jednak nie obiecywałem sobie niczego specjalnego. Przyznam się szczerze, że efekt totalnie mnie zaskoczył, rzecz jasna pozytywnie.
Płyta wpadła mi w ręce dzięki jednemu z numerów Thrash'em All do którego swojego czasu była dodana. Już pierwsza rzecz, która mi się spodobała podczas odsłuchu to fakt, że zespół nie silił się na bezpośrednie przekładanie klasyki na metal, czy tworzenia wariacji na jej temat, a zawarł jej fragmenty we własnych, autorskich utworach skomponowanych pod taki właśnie układ. Stała się dzięki temu inspiracją, fajnym dodatkiem, bijącym sercem płyty, a nie celem samym w sobie. Mamy tu motywy z twórczości Mozarta, Beethovena, Paganiniego czy Vivaldiego podane na heavy metalowej tacy w towarzystwie znakomitego wokalu Grzegorza Kupczyka, który miejscami zabrzmiał iście maidenowsko. Co się tyczy samego zespołu Esqarial to pokazali jak swobodnie potrafią poruszać się po różnych stylistykach, przecież ich chlebem powszednim jest techniczno- progresywny death metal, a nie heavy metalowa jazda jaką nas tutaj uraczyli. Za to szacun. Jestem także pełen uznania dla gitarowego talentu Marka Pająka, który dał nie tylko popis umiejętności technicznych, ale także kompozytorskich. Zarówno on, jaki i drugi gitarzysta, Bartosz Nowak, pokazali tutaj klasę. Takimi swoistymi, jak dla mnie, wizytówkami owej płyty są "Requiem" oraz "Timequake". Melodia we wstępie do tego drugiego to czysta poezja, ilekroć ją słyszę w połączeniu z tą mocarną sekcją rytmiczną to dostaję ciar. Piękno zaklęte w sile!
Podsumowując, dostaliśmy płytę energetyczną, świeżą, świetnie brzmiącą. Album pokazuje właśnie to jak ciekawie i owocnie można łączyć brzmienia muzyki klasycznej z metalem i jednocześnie wyjść z tego obronną ręką, bo nie zawsze takie zabiegi się udają. Grzegorzowi i Esqarial wyszło to moim zdaniem znakomicie. Jeżeli jest ktoś zainteresowany tego typu eksperymentami to szczerze "Klassikę" polecam. Kawał naprawdę bardzo dobrego grania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz