środa, 10 sierpnia 2016

Pantera- Power Metal (Metal Magic 1988)

Nie da się ukryć, że w swoim czasie Pantera sporo namieszała na metalowej scenie. Takie płyty jak "Cowboys from Hell" czy "Wulgar Display of Power" na stałe zapisały się w annałach metalu. Wielką stratą była tragiczna śmierć Darrella Abbotta, był to niesamowicie utalentowany gitarzysta. Pantera stała się wtedy częścią historii, ale jakże ważną.
W tym poście pragnę przybliżyć wam co nieco z ich dokonań z lat 80-tych, których zespół swojego czasu otwarcie się wstydził (za cholerę nie pojmuję dlaczego). W owym czasie Pantera parała się klasycznym heavy metalem, z naleciałościami hard rocka i glamu. Tworzyli mocną, pełną energii muzę wypełnioną cała masą chwytliwych i niesamowicie nośnych riffów. Już wtedy Darrell udowadniał, że sroce spod ogona nie wypadł.


Album "Power Metal", który poniżej przedstawiłem to czwarty z kolei i najmocniejszy wśród tych wydanych w latach 80-tych krążek Pantery, na którym w roli wokalisty pojawił się już Phil Anselmo. Pierwszy krążek z jego udziałem, a on już daje popis swoich możliwości, tego co tu zaprezentował raczej próżno szukać na późniejszych ich płytach. Muzycznie, to już siarczysty speed/ heavy metal, nieco łagodniejszy styl z "Projects in the Jungle" czy "I am the Night" jakby wyparował . Płyta nie jest jakoś specjalnie powalająca, ot bardzo dobry, równy speed/ heavy metal w amerykańskim stylu. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że ma w sobie coś z "Ride the Lightning" Metallici. Wizerunkowo wciąż jeszcze skóry, pieszczochy, natapirowane fryzury. Aż ciężko jest uwierzyć, że w ciągu dwóch lat zespół diametralnie zmieni stylistykę i wizerunek przekształcając się w groove metalową bestię.
Uważam, że nie tylko fani Pantery, ale też entuzjaści ogólnie pojętego, klasycznego heavy metalu powinni się zapoznać zarówno z "Power Metal" jak i z wcześniejszymi albumami grupy ( o ile nie są one im już znane, a raczej powinny). Nie dość, że to kawał naprawdę solidnego grania, ale i kawał historii świetnego zespołu.
Obecnie wspomniane płyty można dorwać na cd tylko w postaci bootlegów, nigdy oficjalnie nie zostały wznowione co moim zdaniem woła o pomstę!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz