Dziś wraz z pocztą pojawiła się przesyłka od Lorda Kaiaphasa (ex Ancient) zawierająca debiutancki krążek jego nowego zespołu Thokkian Vortex. Muszę powiedzieć, że byłem mocno tej płyty ciekaw. Miałem obawy, że będzie maiła sporo wspólnego z Ancient, ale muszę powiedzieć, że się myliłem. Są co prawda pewne wspólne mianowniki, ale płyta ma swój własny specyficzny charakter. Jest to oczywiście album u podstaw black metalowy, ale zawiera całą masę wpływów innych odgałęzień metalu i nie tylko. Są wpływy death/ doom, heavy/ thrash (piękny przykład to takie utwory jak "Choronzon Cojured", "Evil Sluts of Satan" czy "Samtsheh Misthebat"), mamy miejscami lekko industrializujący "This Jesus Must Die" (ma bardzo chwytliwy marszowy riff) oraz wszechobecne echa ambient/elektro, które obecne były też w Ancient. Brzmienie perkusji mogłoby być nieco mniej płaskie, ale jako, że nie zwykłem specjalnie narzekać to odpuszczę sobie tą kwestię.
Jest to płyta bez wątpienia bogata kompozycyjnie. Podziwiam, że zespół miał odwagę, w ramach black metalu, nagrać swoją drogą odważne dzieło. Totalna zlewka na krytykę i trendy, odejście od utartych schematów. To się chwali. Całość okrasza dosyć ciekawa szata graficzna, przypomina mi w stylu przede wszystkim te związane z obecną sceną stoner/ doom i albumami wychodzącymi spod skrzydeł Rise Above.
Jeżeli kogoś zainteresowała ta płytka to szczerze polecam zapoznanie się z tym materiałem. W razie chęci zakupu to wiem, że u nas dystrybucją zajął się Mystic. Można też nabyć album bezpośrednio od zespołu kontaktując się z nimi przez profil Thokkian Vortex na facebooku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz