niedziela, 7 kwietnia 2019

Axewitch- Pray for Metal (Axe Records 1982/ Skol Records 2019)

Mówiąc o szwedzkiej scenie i jej początkach, zwłaszcza pod kątem klasycznego Heavy Metalu, czy po prostu tych mniej ekstremalnych odmian tego grania, najczęściej wymienia się takie grupy jak Heavy Load, Candlemass, Maninnya Blade, czy Europe (pierwsze dwie płyty). Bardzo rzadko natomiast pamięta się o Gotham City, czy właśnie Axewitch. Dziś na tapetę bierzemy pierwsze nagrania tych drugich.
W 1982 roku, po wydaniu świetnie przyjętego przez fanów ciężkich brzmień oraz krytykę dema (dołączonego do niniejszego cd jako bonus), grupa atakuje scenę pierwszym profesjonalnym materiałem w postaci EP "Pray for Metal". Muzycznie Axewitch był połączeniem pierwszej, nieco surowszej, inkarnacji Heavy Metalu, łącząc wpływy Judas Priest i oraz cięższego oblicza nurtu NWOBHM z Hard Rockową przebojowością, chwytliwością UFO oraz Scorpions z końcówki lat 70-tych. Axewitch potrafili stworzyć naprawdę wciągające granie, które, powinno mieć swoje wyraźnie miejsce w historii szwedzkiego Metalu. Są jednym (bo zespół reaktywował się w 2007) z nie takich zaraz marginalnych ogniw na drodze rozwoju ekstremalnego grania w Skandynawii. Wspomniany tu EP "Pray for Metal" pierwotnie wydany został na winylu przez sam zespół w nakładzie 500 kopii w 6 różnych kolorach (!). Materiał rozszedł się bardzo szybko i podobał się na tyle, że jeszcze w tym samym roku został wznowiony przez Web Records. Ten 4-utworowy materiał położył solidny grunt po debiutancki album "The Lord of Flies", który pojawił się już w 1983. Potem zespół nagrał jeszcze dwa albumy, z czego ostatni, wiejący już glamem "Hooked on High Heels" okazał się raczej rozczarowaniem i dosyć niespodziewanym skokiem w bok w stosunku do poprzednich płyt.
W tym roku "Pray for Metal" postanowiło przypomnieć Skol Records. Ostatnim wydawcą całego katalogu Axewitch na cd było Metal For Muthas (2005). I jak to Skol ma w zwyczaju, zawsze są jakieś ciekawe bonusy (w tym przypadku jest to wspomniane demo, bo akurat materiały live zawsze najmniej mnie interesują), naprawdę dopracowana szata graficzna, trochę tzw. liner notes i dobre brzmienie. Także kto Axewitch nie zna, a lubuję się w starym, dobrym Heavy Metalu ma teraz nie lada okazję żeby uzupełnić zarówno wiedzę jak i kolekcję. Polecam!

https://www.facebook.com/skolrecords/
http://www.skolrecords.com
https://www.facebook.com/Axewitch/
http://www.axewitch.com


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz