poniedziałek, 18 września 2017

Sacrilegium- Anima Lucifera (Pagan Records 2016)

Jak dobrze, że zdarzają się tak kapitalne powroty jak ten Sacrilegium. Chociaż nie, powrót to nie do końca adekwatne określenie. To ponowne narodziny, ale z namiastką pamięci z poprzedniego życia. "Anima Lucifera" to już kompletnie inna bestia niż "Wicher", ale nacechowana świadomością przeszłości. Ta płyta to nowe oblicze zespołu, chociaż utwory, które się tu znalazły powstawały na długo przed jej wydaniem. Mimo nowego, dopracowanego już brzmienia, odejścia od pogańskiej tematyki oraz leśnego klimatu, którym emanował "Wicher", wciąż jest tu obecny duch tamtego czasu, mamy tutaj atmosferę oraz klawiszowe tła, które wyraźnie niosą ze sobą odległe nawiązania do tamtego okresu w ich sztuce. Następujące po intrze "Preludium" "Heavenwings Shrugged" oraz "Angelus" to najlepsze przykłady wspomnianego stanu rzeczy. Oczywiście to Sacrilegium obecnych czasów, ale Panowie tak totalnie nie zostawili swoich korzeni za sobą. Muzyka na "Anima Lucifera" jest dojrzała, przemyślana w każdym calu (od strony technicznej bardzo podobna do drugiego długograja Emperor), pełna świeżości, z nowym intensywnym brzmieniem. Królują tu bardziej agresywne i rozpędzone riffy, ale duchem to wciąż jest Sacrilegium, a nie jakiś biegunowo odmienny twór, przynajmniej ja odnoszę właśnie takie wrażenie. Zespół w moim mniemaniu odnalazł złoty środek i swą mroczną sztukę przekuł w kolejne , siejące zniszczenie ostrze. Dla mnie to płyta niesamowicie inspirująca z niebagatelnym ładunkiem emocji, który udaje się wytworzyć tylko nielicznym. Od pierwszych dźwięków były ciary, a dla mnie to zawsze najlepszy z możliwych wyznaczników jakości.
Niniejszy album jest dowodem na to, że stara gwardia oraz zespoły z pozoru przypięte już do czasów minionych wciąż mogą zaskoczyć, ponownie zawładnąć podziemiem i sięgnąć po dawną chwałę. I takiego właśnie scenariusza życzę Sacrilegium, bo niechybnie na to zasługują. Z niecierpliwością oczekuję kolejnej płyty!

https://sacrilegium.bandcamp.com/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz