Z Profanatism stykam się po raz pierwszy i muszę powiedzieć, że wrażenia mam pozytywne. Z pewnością nie jest to Black Metal jaki można spotkać wszędzie i nie skierowany do każdego odbiorcy. Tutaj podejście do tematu jest nie dość, że ambitne i z pomysłem to jeszcze z kompozycyjną odwagą, która ma tak samo wielu przeciwników jak i zwolenników. Wspólne mianowniki zespół ma tu zwłaszcza z Emperor i Limbonic Art, gdzie domena to nieco techniczne i zawiłe kawałki, a w wykonaniu Prfanatism jest to jeszcze bardziej widoczne, bo nie ma tu miejsca na wyróżniające się, klawiszowe ozdobniki. No i melodyjne to nie jest, to kolejna sprawa. Może gdzie nie gdzie mniej zajadłe, ale wciąż zalatujące surowizną i bardziej tradycyjnym w brzmieniu podejściem do Black Metalu, bardziej agresywnym, niż to nastawione na melodyjność. Bardzo mocną stroną albumu są partie wokalne. To totalnie oddzielna i niepodległa bajka, nie idą pod muzykę, a razem z nią. Są ścieżką, która kroczy własnym torem nadając materiałowi niezwykłego klimatu. Natomiast, w samej warstwie instrumentalnej sporo jest naprawdę ciekawych i nietuzinkowych riffów, które prowadzą nas przez tą połamaną, mroczną ścieżkę. Od złowieszczych i galopujących, po bardziej stonowane, zahaczające nawet o Black/ Heavy Metalową stylistykę. Robi się z tego naprawdę fajny chaos.
Muzycy Profanatism stworzyli album, który tak naprawdę siedzi na swym własnym tronie i głęboko w poważaniu ma tendencje i trendy. "Hereticon" to płyta, której w ramach Black Metalu nie da się zaszufladkować, można szukać odnośników, inspiracji, ale to nigdy nie odda dokładnie charakteru tej sztuki. Niby podstawy siedzą w brzmieniach grup z drugiej połowy lat 90-tych, lecz w szerszym aspekcie to wciąż dzieło wyróżniające się na tle czegokolwiek co do tej pory można było usłyszeć w tym temacie. Swoiste połączenie mroku, brutalności, i agresji z zawiłymi kompozycjami i oryginalną linią wokalną. Prawdziwy chaos! I to jest chyba domena Profanatism i to właśnie możecie znaleźć na "Hereticon". Polecam!
http://www.putridcult.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz