Zawsze byłem wielkim fanem Desaster, ale po odejściu Okkulto to już jakoś nie było to samo. Gdzieś ta energia i średniowieczny klimat z charakterystycznymi riffami uleciał, mniej lub bardziej. Na szczęście Okkulto powrócił po latach ze swoim własnym zespołem - Eurynomos. Wydali kilka świetnych EPek, a w tym roku przyszła pora na pełny album - "From the Valleys of Hades". Nie pomylę się zapisując Eyronymos do zespołów pokroju Cruel Force, Nocturnal, Witching Hour czy Triumphant, aczkolwiek będącym nieco wyżej ponad wymienionymi, ze względu na niepowtarzalny klimat. To granie przesiąknięte starym Bathory, Venom, wczesnym Slayer, Sodom, Kreator skoncentrowane na szybkich, nośnych riffach. Tutaj jest też ten duch niegdysiejszego Desaster, którego tak mi brakuje w ostatnich dokonaniach tegoż zespołu. Może nie jest tu tak średniowiecznie jak na "A Touch of Medieval Darkness" czy "Hellfire's Dominion", ale tak czy owak jest coś na rzeczy. Blisko temu do "Tyrants of the Netherworld", ulubionej płyty Okkulto, jaką nagrał z Desaster. Jest ta pasja i moc, która towarzyszyła pierwszemu zespołowi wokalisty Eurynomos. W sumie na to czekałem, to chciałem na tej płycie usłyszeć (już na EPkach było super) i to właśnie dostałem, a nawet lepiej. Niniejszy album jest ich sumą plus jeszcze więcej mocy. Granie już dobrze znane, ale pierwszorzędnej jakości. Nie zaskoczy, ale da satysfakcję ze słuchania, gwarantuję.
English translation:
I've always been a great Desaster fan, but after Okkulto left it wasn't the same. This energy and medieval atmosphere with characteristic riffs has disappeared somewhere, more or less. Fortunately, Okkulto returned years later with his own band - Eurynomos. They have released some great EPs, and this year it's time for a full-length album - "From the Valleys of Hades". I will not make a mistake by adding Eyronymos to the list of bands like Cruel Force, Nocturnal, Witching Hour and Triumphant, however being a bit above the previously mentioned bands having that unique atmosphere. It's a sound in the vein of old Bathory, Venom, early Slayer, Sodom, Kreator focused on fast, punchy riffs. Here is also the spirit of the former Desaster that I miss so much in the recent achievements of this band. It may not be as medieval here as on "A Touch of Medieval Darkness" or "Hellfire's Dominion", but anyway there is something about it. Close to "Tyrants of the Netherworld", Okkulto's favorite album he recorded with Desaster. There is this passion and power that accompanied Eurynomos singer's former band. All in all, I was waiting for it, I wanted to hear it on this album (it was great already on EPs) and that's what I got, and even better. This album is their sum plus even more power. This kind of stuff is already well known, but of first-class quality. It won't surprise you, but it will give you satisfaction from listening, I guarantee.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz