piątek, 8 czerwca 2018

Incinerator/ Profanity Angel- Execration of the Holy Spirit split (Prior Satanae 2018)

Cóż to jest za odjechany split wiedzą wszyscy Ci którym udało się już położyć na nim łapska. Dwie demówki jakże obiecujących, polskich załóg, które swoją sztuką w sposób niemal niedościgniony potrafią przenieść nas do pierwszej połowy lat 90-tych. A tak, nie inaczej! O Epce Incinerator miałem okazję już pisać i zawrzeć w niej wszystko co można o tej grupie w tej chwili powiedzieć. Demo "Death Descend" (2015), chociaż bardziej obskurne i brudne brzmieniowo od "Rotten Flesh Macabre" tylko to wszystko potwierdza. Narodził się nasz polski Cannibal Corpse i to żywcem wyrwany z czasów ich pierwszych dwóch, trzech płyt i to w każdym możliwym aspekcie. No klasa Panowie! Słychać tu też echa starego Death, Grave, czy nawet Carnage. O równie oddany tamtym czasom i estetyce Death Metal u nas trudno. Incinerator uderza w samo sedno tematu i nie bierze jeńców! Tak się powinno czcić dawnych Bogów gatunku!
Co się tyczy Profanity Angel, no wieje tu Black Witchery, Blasphemy czy Archgoat na kilometr. Do tego jest ciężko, mrocznie, smoliście. Podobnie działają u nas Bestial Raids, czy Freezing Blood, a Profanity Angel z "Acts of Desecration and Blasphemy" (2014) można śmiało do tego zacnego grona zaliczyć. Jak na demo brzmi bardzo mocarnie i emanuje niemal wszystkim co najlepsze w Bestialskim Black Metalu (czy też tzw. War Metalu) dolewając do tego wszystkiego Doomwej cieczy. No i wokal, niski, chropowaty, z pogłosem, niczym pomruk potwora z najgłębszych otchłani piekła. Profanity Angel zdają się czuć niczym ryba w wodzie w swoim fachu.
Pragnę też wspomnieć, że bardzo spodobało mi się również zestawienie własnie tych grup, grup które poruszają się po nieco odmiennej od siebie stylistyce. Dzięki temu każdy z materiałów słuchany jest ze stosowną atencją i nie zlewa się tematycznie z poprzednim jakby to mogło mieć miejsce w przypadku dwóch z tej samej niszy. Także reasumując wydawnictwo jak najbardziej godne uwagi i posiadania na półce. Polecam!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz