Elegis to Death Metalowy projekt Barona znanego w chwili obecnej z Profanatism. To co jest nam zaprezentowane na niniejszym debiutanckim długograju to bardzo ambitny i dosyć nietuzinkowy Metal Śmierci. Dlaczego? Ano dlatego, że poza siarczystym, agresywnym łojeniem, opartym o bardziej pokręcone, nieco techniczne riffy, dostajemy tu także sporą dawkę orkiestralnych smaczków, melodyki, partii chóru, czy nawet elektronicznych naleciałości. Da się tu zauważyć, że płyta jest podzielona jakby na dwa rozdziały, niczym księga. Pierwszy, który wieńczy "Nemezis" to, bardziej brutalne oblicze albumu oscylujące wokół konkretnego, intensywnego grania o dominujących szybszych tempach. Później natomiast otwiera się część bardziej melodyjna, trochę wolniejsza, może nawet bardziej podniosła, epicka (ale wciąż nie spuszczająca z tonu, nadal jest siarczyście), którą rozpoczyna "Aeternum Lex". Nawet zalatuje tu trochę klimatami wschodu i pewną rytualną aurą, no klimat jest ewidentnie. Podoba mi się jak te dwie połówki materiału ze sobą kontrastują, jedna sprawia wrażenie muzycznego chaosu, a druga odzwierciedla jej atmosferę i majestatyczność, coś jak serce i dusza. Bardzo jestem ciekaw czy ten zabieg był świadomym posunięciem, czy po prostu tak wyszło, efekt uważam za kapitalny.
Jestem pełen szacunku i uznania dla Barona, bo prawie wszystko na tej płycie ogarniał sam (gościnnie wystąpiło tu paru muzyków min. na gitarach i wokalu). Perkusję co prawda mamy tu zaprogramowaną, a nie żywą, ale co z tego skoro wszystko to dobrze chodzi i w żaden sposób nie razi. Został tu odwalony kawał naprawdę solidnej, powiedziałbym nawet misternej roboty, żeby tak tą płytę ogarnąć i stworzyć materiał oryginalny i za razem wymagający. Dla tych którzy lubią bardziej złożone i nieschematyczne rowiązania w muzyce ekstremalnej "Superhuman Syndrome" ma naprawdę wiele do zaoferowania i warto tej płycie dać szansę. Ja dałem i jestem bardzo zadowolony. Naprawdę świetny album wypinający się na wszelakie trendy.
https://www.facebook.com/elegism/
https://elegis.bandcamp.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz