wtorek, 4 stycznia 2022

Gravety - Bow Down (Metal on Metal Records 2021)

Szersze recenzje w tym roku rozpoczynam od nadrabiania pewnych materiałów, o których nie zdążyłem napisać w 2021. Niektóre już pojawiły się w cyklu "Słuchowisko" na stronie bloga na facebooku, a niektóre pojawią się tu. Pierwszą recenzją w 2022 będzie "Bow Down" Gravety. Od jakiegoś czasu planowałem wrócić na moment do epickiego heavy metalu, aby zobaczyć czy jest szansa, że ten styl grania jest jeszcze w stanie mnie zaskoczyć i ponownie zainteresować. W końcu słuchało się swojego czasu takich zespołów jak Manowar (do tej pory lubię i to chyba wyjątek od reguły), Manilla Road, Visigoth, Eternal Champion czy Brocas Helm. Niemniej, okazało się, że to chyba nie pyknie i Gravety tutaj nie pomogło. Aczkolwiek muszę płytę polecić chociażby fanom wspomnianych Eternal Champion i Visigoth, bo Panowie idą we właśnie takie klimaty. Mamy tu klasyczny heavy metal z dużą dawką epickości i patosu, który wynika przede wszystkim z tematyki utworów. Teksty na niej zawarte opowiadają historie z "Conana Barbarzyńcy", "Władcy Pierścieni", "Hobbita", "Gry o Tron" oraz "Koła Czasu". Najciekawszymi momentami płyty jest utwór otwierający, czyli "Tower of Ghenjei" oraz "Unleash the Flame", który kończy się samplem z "Drużyny Pierścienia" - słowami Gandalfa zanim runał w przepaść Khazad-Dum - "Fly, you fools". Nie powiem, bardzo fajny pomysł i chwyta, zwłaszcza jeżeli jest ktoś entuzjastą tematu. Muzycznie jest bardzo poprawnie, z dobrym brzmieniem, sporą dawką melodyjności i całkiem chwytliwymi refrenami. A i jakieś akustyki się tu znalazły. Nie byłoby błędem zapisanie Gravety do zespołów charakteryzujących epickie granie wywodzące się z USA, bo jest tu wszystko, co się na to granie składa, tyle że zespół pochodzi z Niemiec. Także Panowie totalnie inspirują się grupami zza oceanu. Mnie niestety nie chwyciło to na tyle mocno, żeby zostać z tym materiałem na dłużej i dać sobie powód, aby do słuchania takiego grania wrócić. Chyba nie tym razem, o ile w ogóle. Fajna odskocznia i to tyle. Niemniej podkreślam - dla zwolenników stylu wykonywanego przez Gravety, ta płyta to warte sprawdzenia wydawnictwo, na pewno się nie zawiedziecie.



English translation:

I start my broader reviews this year with catching up on some materials that I didn't have time to write about in 2021. Some of them have already appeared in the "Press paly" series on the blog's Facebook page, and some will appear here. The first review in 2022 will be "Bow Down" by Gravety. For some time now, I have been planning to return to epic heavy metal for a moment to see if there is a chance that this style of playing will still surprise me and interest me again. All in all, I hve listened to such bands as Manowar (I still like them and this is probably the exception to the rule), Manilla Road, Visigoth or Brocas Helm. However, it didn't seem like it would work, and Gravety didn't help here. However, I have to recommend the album to the fans of the already mentioned Visigoth and Eternal Champion, because the gentlemen go into such a climate. We have classic heavy metal here with a large dose of epicness and pathos, which results mainly from the subject of the song themes. The lyrics on it tell stories from "Conan the Barbarian", "Lord of the Rings", "The Hobbit", "Game of Thrones" and "The Wheel of Time". The most interesting moments of the album are the opening track, "Tower of Ghenjei" and "Unleash the Flame", which ends with a sample from "The Fellowship of the Ring" - in the words of Gandalf before he fell into the Khazad-Dum abyss - "Fly, you fools". I will not say, a very nice idea and it is catchy, especially if someone is enthusiastic about the topic. Musically it is very correct, with good sound, a lot of melody and quite catchy choruses. And some acoustics are here as well. It would not be a mistake to add Gravety to the bands that characterize epic music originating from the USA, because here is everything that characterise this stuff, but the band is from Germany. So, the gentlemen are totally inspired by groups from overseas. Unfortunately, I didn't get hold of it enough to stay with this material for longer and give myself a reason to come back to listening to this kind of music. Probably not this time, if at all. It was nice to check something different, all in all. Nevertheless, I would like to emphasize - for fans of the style performed by Gravety, this album is a worth checking release, you will not be disappointed.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz