Po pięciu latach Old Temple wznawia "Morbid Death Tales", bodajże siódmy pełny album Throneum. I chwała im za to! Uwielbiam te złote dyski wydawane przez Eryka i staranność przy poligrafii. Pierwsze wydanie z Hell's Headbangers już ciężko dostępne, a szkoda żeby ten album był nieosiągalny w kraju zespołu. Throneum to dla mnie grupa kultowa i nie będę tego ukrywał. Wraz z Witchmaster czy Hell-Born rozpoczęła swego czasu krucjatę pod tytułem "Granie obskurnego, oldschoolowego metalu na pohybel wszystkim!", gdy nikt zbytnio nie chciał takiej muzy grać. Cały czas dobrze im to idzie. Nazwa przytaczanego tutaj krążka doskonale mówi, jakie granie tu znajdziemy. Tak, to stary Hellhammer i Celtic Frost z czasów "Morbid Tales" w swej całej surowej, piwnicznej i brudnej formie poddany tuningowi w postaci starego, dobrego death metalu. Kurde, że też w dzisiejszych czasach wciąż są maniacy, którzy potrafią tak grać i nadać swojej muzyce tak bezkompromisowe brzmienie, niemal demówkowe i mieć wywalone na wszelkie sztuczne dopieszczanie swojego materiału. Ma to swój niepowtarzalny urok. Słucha się tego wybornie! Rzecz jasna trzeba lubić takie klimaty, wtedy wejdzie bez popity. No i jest tu Diabolizer za garami. To dla mnie zawsze powód, żeby posłuchać płyty. Mam ogromny szacunek do tego człowieka i jego stylu grania. Dla mnie to jeden z najlepszych garowych polskiej sceny podziemnej. Brać ten album i słuchać!
https://www.facebook.com/ThroneumOfficial
https://throneumofficial.bandcamp.com/
https://www.shop.oldtemple.com/
After five years, Old Temple reissues "Morbid Death Tales", the seventh full-length album by Throneum. And praise them for that! I love those golden discs issued by Eryk and the diligence in printing. The first release from Hell's Headbangers is hardly available, and it's a pity that this album was unattainable in the band's country. Throneum is a cult group for me and I will not hide it. Together with Witchmaster and Hell-Born, they started a crusade called "Playing dingy old school metal without compromises!", when no one wanted to play such music that much. They are doing well all the time. The title of the disc quoted here perfectly says what kind of stuff we can find here. Yes, it's the old Hellhammer and Celtic Frost from "Morbid Tales" times in all raw, basement and dirty form tuned by the good old death metal. Damn, I'm glad taht nowadays there are still maniacs who can play this way and give their music such an uncompromising sound, almost demo-like, and be free from all artificial polishing of their material. This has its own unique charm. The listening is a pure joy! Of course, you have to like such style, then it will appeal to you totally. And here we havee Diabolizer behind drums. This is always a reason for me to listen to the album. I have great respect for this man and his style of playing. For me, he is one of the best drummers of the Polish underground scene. Grab this album and listen to it!
Niestety, nie pamiętam takiej audycji - w sensie nigdy nie słuchałem, ale kojarzę nazwę z opowiadań ludzi czy książek w temacie. Chętnie sobie obczaję. Dzięki!
OdpowiedzUsuńAudycja przesłuchana?
OdpowiedzUsuńCoś się udało ustalić odnośnie I.N.?
Na której edycji omawianej epki jest ten kultowy dopisek?
Sprawdzałem na Discogsie ale tam niczego takiego nie ma.