poniedziałek, 28 września 2020

DeathEpoch - Abysmal Invocation (Putrid Cult 2020)

Takiej płyty, mieszanki gatunków i stylów jeszcze nie było! Przynajmniej ja nie znam podobnego krążka. Ale zacznijmy od początku. DeathEpoch to wspólny projekt dowodzącego wytwórnią Putrid Cult Morgula, oraz Lorda K. (Nekkrofukk, Goathorne, Sacrificulus...). Pierwszy zajął się partiami gitar (niby tyle lat przerwy od gry na instrumencie, a poradził sobie świetnie) i basu, natomiast drugi zasiadł za garami i stanął za mikrofonem. Panowie pokusili się o bardzo nieszablonowy projekt łącząc ze sobą black/death/war metalową kanonadę, smoliste brzmienie, mocarne riffy i wokalne bluźnierstwo, dzikość ze sporą ilością ambientu oraz elektroniki. Wszystko to przeplata się ze sobą przez całą długość albumu. To trochę tak, jakby spotkały się ze sobą Mysticum, Archgoat, Beherit, Mz. 412 i, nie wiem, Brighter Death Now. Przyznajcie, że synteza mocno oryginalna, odważna, ale efekt powala! Powstał album, który ma zadatki na dzieło nie tylko kultowe, ale i przełomowe dla sceny undergroundowej. Odważny projekt, który moim zdaniem nie wziął jeńców. Płyta bardzo ekstremalna, ale wciągającą, kipiąca złożonością i pomysłami. Co tu dużo mówić, w tej estetyce nie pojawiło się do tej pory nic tak świeżego. Na odchodnym warto dodać, że na płytce pojawiły się też covery Sodom i Acheron ("Bombenhagel" i "Ave Satanas"), a gościnnie udzielili się Vincent Crowley, Mark of the Beast oraz Kris Stanley. Istna wisienka na torcie całego tego misterium zniszczenia! Bierzcie ten album w ciemno!

https://deathepoch.bandcamp.com/

https://www.facebook.com/DeathEpoch

https://www.putridcult.pl/

English translation:

There has never been such an album, a mixture of genres and styles! At least I don't know a similar record. But let's start from the beginning. DeathEpoch is a joint project of the leader of the Putrid Cult label - Morgul, and Lord K. (Nekkrofukk, Goathorne, Sacrificulus ...). The first is resonsible for the guitar parts (supposedly so many years of break from playing the instrument, but he did great) and bass, while the second sat behind the drums and stood behind the microphone. The gentlemen attempted a very unconventional project combining black/death/war metal cannonade, tarry sound, powerful riffs and vocal blasphemy, wildness with a lot of ambient and electronics. All of this is mixed throughout the whole album. It's a bit as if Mysticum, Archgoat, Beherit, Mz. 412 and, I don't know, Brighter Death Now we all joined together. Admit that the synthesis is very original, bold, but the effect is stunning! An album was created that has the predispositions to achieve not only a cult status, but also to be a groundbreaking record for the underground scene. A bold project that, in my opinion, did not take prisoners. A very extreme album, but addictive, full of complexity and ideas. What can I say, nothing so fresh has appeared in this aesthetic so far. On leaving, it is worth adding that the CD also featured covers of Sodom and Acheron ("Bombenhagel" and "Ave Satanas"), and Vincent Crowley, Mark of the Beast and Kris Stanley as guests. A perfect sum-up of all this mystery of destruction! Grab this album without any hesitation!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz