środa, 28 października 2020

The Initiation - Misanthropic Litany (Mara Production 2020)

Kolejna z płytowych nowości warta szczególnej uwagi. The Initiation to młoda rosyjska ekipa parająca się black metalem w stylu Watain czy Katharsis. Złowieszcze, bardzo energetyczne, pełne wściekłości, acz lekko melodyjne granie z odpowiednią, diabelską atmosferą. Przypomina mi w tym względzie również Lvcifyre, chociaż samo granie nieco inne. "Misanthropic Litany" to ich pierwszy pełny album. Jedynym poprzedzającym go materiałem była wydana w 2017 EPka "The Initiation". Koniec wstępu, przejdźmy do samego albumu. Podobnie jak to było w przypadku Slaughtbbath, o którym wam ostatnio pisałem, jest to jeden z tegorocznych wyziewów, który szczególnie mi się spodobał. Płyta zalatuje świeżością w temacie, pasją i fantastycznie brzmi. Rozkręcona na cały regulator kruszy ściany i zagotowuję wodę święconą we wszystkich pobliskich kościołach. Panowie ewidentnie znają się narzeczy i nagrali album naszpikowany wszystkim, co w black metalu zorientowanym na riffy i klimat najlepsze. Pomijając podobieństwa do dwóch zespołów wymienionych na początku, jest w tym także domieszka death metalu i odległe echa Dissection oraz Sacramentum. Tak, nie będzie błędu w tym stwierdzeniu. Jest to melodyjność właśnie z tych okolic. Płyta jest zróżnicowana, riffy i melodie na przemian przyspieszają i zwalniają, pojawiają się również bardzo chwytliwe, mantryczne zagrywki przy, których nóżka sama chodzi (końcówka "His Wolves, His Hearts"). Wyszła naprawdę świetna płyta, na którą warto wydać pieniądze. Za szlachetne wzorce, brzmienie, riffy, wokale - za całokształt (nawet okładkę)! Dla mnie ewidentnie jeden z wyróżniających się i najlepszych strzałów tego roku. Polecam!


English translation:

Another from the new albums worth special attention. The Initiation is a young Russian band performing black metal in the style of Watain or Katharsis. Ominous, very energetic, full of rage, but slightly melodic playing with an appropriate, devilish atmosphere. It also reminds me of Lvcifyre in this aspect, although the music itself is slightly different. "Misanthropic Litany" is the band's first full-length album. The only material preceding it was the EP "The Initiation" released in 2017. End of introduction, let's move on to the album itself. As with Slaughtbbath, which I recently wrote you about, this is one of this year's fumes that I particularly liked. The album feels fresh, emanates with passion and sounds fantastic. Turned on at full volume, it crumbles walls and boil holy water in all nearby churches. The gentlemen are aware of the stuff they are creating and recorded an album full of everything that is the best in black metal oriented on riffs and atmosphere. Apart from the similarities to the two bands mentioned at the beginning, there is also an admixture of death metal and distant echoes of Dissection and Sacramentum. Yes, there will be no error in this statement. It is the melodiousness from this area. The album is varied, riffs and melodies alternately speed up and slow down, there are also very catchy, mantric passages that makes your feet move ("His Wolves, His Hearts" ending for ex.). A really great album that is worth spending money on. For noble patterns, sound, riffs, vocals - for the overall performance (even the cover)! For me, clearly one of the standout and best strikes of the year. Totally recommend!








niedziela, 11 października 2020

Fadheit - Inhaling The Trauma (Putrid Cult 2020)

W tym roku Putrid Cult wypuszcza same ciekawe lub nawet arcyciekawe materiały, a o debiucie Fadheit warto tu wspomnieć w szczególności. "Inhaling the Trauma" to chyba pierwszy w katalogu Morgula tytuł korespondujący z tzw. depresyjnym samobójczym black metalem (DSBM). Jest to też dzieło relatywnie melodyjne, mimo swego ponurego i niepokojącego klimatu. A jak dobrze wiecie, takich płyt nie ma w katalogu Putrid Cult tak wiele. Cieszy zatem fakt, że i na taki album znalazło się miejsce. "Inhaling the Trauma" to black metal spod znaku takich zespołów jak Martwa Aura, Medico Peste, Mgła, ale w bardziej melodyjnej odsłonie (chociaż nie jestem do końca przekonany, czy to trafne określenie), odsłonie przepełnionej również nostalgią i melancholią. Z jednej strony mamy bardzo mocne teksty o przygnębiającym, refleksyjnym charakterze, zanurzone po uszy w depresyjnej tematyce, a z drugiej chwytliwe riffy i zapadające w pamięć gitarowe pasaże. Ma to również na swój sposób nutę przebojowości, a nawet patosu, z jakim zetknąłem się już przy płytach chociażby Batushki. Jakby tego było mało, są tu też subtelne echa polskiego black metalu sprzed dwóch dekad. Gdzieś tam słychać na przykład Sacrilegium. Jednym słowem - dostaliśmy dzieło kompleksowe, przepełnione masą pomysłów połączonych z niebagatelną atmosferą. Słucham tej płyty z przerwami już od dwóch tygodni i nie mam dość. W swojej niszy jest to jedno z najlepszych wydawnictw tego roku i pretendent do najlepszego debiutu. Gorąco polecam!

https://www.facebook.com/fadheitdsbm/

https://putridcult.pl


English translation:

This year Putrid Cult releases only interesting or even extremely interesting materials, and the debut of Fadheit is worth mentioning here in particular. "Inhaling the Trauma" is probably the first title in Morgul's catalogue corresponding to the so-called depressive suicidal black metal (DSBM). It is also a relatively melodic work, despite its gloomy and disturbing atmosphere. And as you well know, there are not so many such albums in the Putrid Cult catalogue. Therefore, it's nice that there is a place for such a recird as well. "Inhaling the Trauma" is black metal in the vein of bands such as Martwa Aura, Medico Peste, Mgła, but in a more melodic version (although I'm not entirely sure if this is an accurate term), version also filled with nostalgia and melancholy. On the one hand, we have very strong lyrics with a depressing, reflective character, fulfilled with this kind of emotions, and on the other hand, catchy riffs and memorable guitar passages. It also has, in its own way, a hint of hitness, and even pathos, both of which I have already encountered on, for example, Batushka's releases. As if that was not enough, there are also subtle echoes of Polish black metal from two decades ago. Somewhere there you can hear Sacrilegium, for example. In a word, we got a comprehensive work, full of ideas combined with a considerable atmosphere. I've been listening to this album on and off for two weeks now and I can't get enough. In its niche, it is one of the best releases of the year and a contender for the best debut. I highly recommend it to you!